www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl

Caro

Dodałam nowe zdjęcia do galerii. Dłoń syna i mój mały palec który jest sporo opuchnięty w stawie, może tego zdjęcie nie oddaje. Drugi wygląda tak samo.
Milo możesz się jakoś odnieść do tego? Czy dłoń syna wskazuje że idziemy w dobrym kierunku?
Drapiemy się w nocy koło 1-2. Trochę kiepsko. Czym to łagodzić ? Wczoraj była kolejna dawka mikstury z afanisseptu.

zetta

Czesc, duzo za pózno tu trafiłam, pewnie o tej porze sytuacja wyglądałaby zgoła inaczej Sad

Leczymy z mezem i córa swierzb od stycznia tego roku, 4x infectoscab- wszyscy, 1xposela- ja i chłop, masc siarkowa ( 5 dni)- wszyscy. Dzis jestesmy dokładnie 3 tygodnie po kuracji siarką.
I co ? Nie wiadomo nic na pewno ...
Ja to akurat słaby przykład ( bo ciagle na sterydach i immunosupresji (choroba przewlekla)znalazłam kłujące krosty na twarzy(lekarz stwierdził ze to bardziej tradzk rózowaty- kazał nawilzac- kłucie- swiad zniknał) Co do reszty leczyłam sie równo z wszystkimi domownikami. Po leczeniu mam turbo sucha skore, otarcia od wszystkiego, bielizna, kaptur, zegarek .
Maz- na luzie- co sie pjawi to doklepie siarka i gra. Czuje ze krosty pojawiaja sie kontaktowo.
Najbardziej temat dotyczy młodej(8 lat) bo szkoła i kontakty z dziećmi wiec dochodzi stres z tym związany. PO tygodniu po siarce - jeden dermatolog swietrdził wrecz z pewnoscia ze swierzb został wyleczony, kazał nawilżać i przyjść na kontrole po 2 tyg. Krostki u Młodej jednak sie pojawiaja w róznych miejscach , doklepane siarka sie goja dosc szybko.
Na kontroli dermatolog(inny)-po usłyszeniu ze sa krostki- od razu sugerował powtórke leczenia)badajac nic nie znalazł w krostkach pod dermatoskopem ale zakwestionował kazda rozdrapana krostke jako podejrzana.

Z braku kasy i siły ... wybłagaliśmy obserwacje i masc ze sterydem i antybiotykiem na zmiany (ew. kontynuacje punktowo siarka).
Wrzuciłam fotki- zdjecie troche złagodziło kolor, krostki sa troche bardziej czerwone. Dodam, że Młoda nie skarży sie na nocne swędzenia, czasami w ciagu dnia pokazuje , że gdzies ja zaswedziało (doklepuje siarką). Jestem juz styrana psychnicznie, powtórka leczenia i cały rezim sanitarny mnie przeraza bo juz brakuje nam ciuchów, poscieli, reczników i kasy....
Moje pytanie - czy w tzw miedzyczasie nie przegapiamy namnażania swierzbu ? Co ewidentnie powinno zapalic czerwona lampke ?

Milo54

Caro, u ciebie to wygląda vbardzo dziwnie i do tego te opuchnięcia?. Nie mam pojęcia co to jest, ale raczej nie świerzb. U syna wyglądają te zmiany jak brodawki, ale mogę się oczywiście mylić, bo to jednak tylko zdjęcie. Permetryna na to nie dzieła więc to też wskazuje, że to nie świerzb. Radziłabym pójść do dermatologa

Milo54

zetta, myślę, że wszystko zdąża w dobrym kierunku. Świerzb nie przechodzi po kuracji jak nożem uciął tylko pojawiają się krosty po świerzbowe, które wyglądają podobnie jak świerzbowe i nawet swędzą, ale nie dają świądu noicnego i same po kilku dniach znikają. Zdjęcia też nie potwierdzają świerzbu a raczej krosty po świerzbowe. Radziłabym odstawić sterydy i antybiotyki, bo dorobicie się w końcu grzybicy. Na świerzb one i tak nie pomagają a jeśli to świerzb to tuszują objawy i możecie tak się bujać kilka miesięcy, ale spokojnie, wszystko wygląda dobrze. Siarkę też odstawić i właśnie nawilżać calutką skórę delikatnym balsamem.

"Maz- na luzie" i ty też tak trzymaj. Czyli zaprzestajecie tych wszystkich specyfików włącznie z siarką i obserwujecie się i w razie "W" piszesz tu co się dzieje. Jak na razie żadna czerwona lmpka się nie pali. W tunelu jest zielone światełko

zetta

dziekuje Milo! Nawet nie wiesz jak takie słowa dodają siły ! Odezwe sie za jakis czas. Spokojnosci dla Ciebie i dla wszystkich na forum !

noka

karmelek - tak, to forum to 'grupa wsparcia', człowiek nie czuje się sam ze swoim strasznym problemem Smile

noka

Milo - ponownie odzywam się z 'raportem'. Mam co i rusz nowe, mocno swędzące zmiany: na tułowiu - wklejam fotkę z okolic żeber, na szyi - też wklejam fotkę. Podobne są też w innych miejscach. Swędzenie w miejscach pojawiania się tych zmian jest ostre, jak igła uporczywe, szczególnie gdy obudzę się w nocy. Swędzi mnie też sporo większych partii skóry - nie ciągle, ale jak gdzieś się podrapię to 'uruchamia się' swędzenie w okolicy i możnaby się drapać wszędzie.
Mam w najbliższym czasie plan spotkać się ponownie z dermatologiem i nie zamierzam do tego czasu nic na własną rękę robić prócz balsamu i advantanu. Chciałabym mieć potwierdzenie, jeśli to świerzb znów. Wtedy wiedziałabym czego się trzymać i mam gotowy sprzęt. 😤😋

Milo54

noka, chyba nie ma co zaklinać rzeczywistości, to świerzb. Nie musisz czekać na dermatologa, bo wiesz co robić. Naprawdę miałam nadzieję, że to objawy po świerzbowe, ale nie sprawdziło się, bardzo mi przykro.

A teraz wszyscy macie okazję zobaczyć jak wyglądają kanaliki świerzbowe. Na zdjęciu noka oznaczonym "szyja" i "żebro", tam gdzie są krosty są też takie zgrubienia, to właśnie są nory świerzbowe

Milo54

Dziękuję wszystkim za miłe słowa i cieszę się, że doceniacie moją pracę.

noka

Milo - dzięki za jasny komunikat. Nie jestem zbyt zszokowana Wink

bo niestety czułam, że to się rozwija w tym kierunku. Moje poprzednie leczenie było tzw. lekarskie, więc mam teraz szanse na sprawdzenie metody praktycznej - mam wszystko pod ręką i zacznę zatem jak najszybciej. Oczywiście męża też - głupio bo on musi za kilka dni wyjechać na tydzień i zastanawiamy się jak to zrobić - czy ma się spinać i kontynuowac na wyjeździe czy zacząć dopiero po czy inaczej.. nie chciałabym być z nim rozsynchronizowana. Ale musimy to jakoś ogarnąć. bede meldować jak mi idzie 😌 pozdrawiam

Milo54

noka, mąż na wyjeżdzie powinien się smarować i to koniecznie, bo po pierwsze, nie dopuści do rozwinięcia się świerzbu a po drugie, nie będzie zarażał innych. To żaden problem zabrać w słoiczku zapas mazidełka.

Jak to dobrze, że możecie zamieszczać zdjęcia. Melduj kochana oczywiści jak idzie. Po pierwszym smarowaniu może wywalić dużo nowych krost i to jest normalne więc bez paniki

bbbmmm

Trafiłem na to forum.swierzb dopadł całą rodzinę,dwie osoby przechodzą to intensywniej.zaczelismy 10 dni temu benzoesan benzylu 10%.trochę łagodziło ale nie leczyło.domuwilem benzoesan benzylu 25% i mam go już ze sobą.Afenisep będę miał jutro.

Czy możemy np.2 dni smarować się benzoasalem benzylu 25% i jak już otrzymam afenisept to przejść na permentyne?

Czy może lepiej nie mieszać i zacząć od permentyny?

Milo54

bbbmmm, zdecydowanie nie mieszać i nie zaczynać teraz od permetryny, bo wy już zaczęliście od benzoesanu benzylu więc kontynuować BB. BB 10% faktycznie nie leczy świerzbu, ten 25% jest odpowiedni i to jest bardzo dobry preparat na świerzb więc polecam.

Pytanie teraz, ile macie tego BB25% ? Jęśli nie starczy dla wszystkich to albo dokupić albo trudno, ktoś musi przejść na permetrynę

Gość

BB25% starczy nam na 3-4 dni.wczesniej stosowaliśmy BB10% przez kilka dni ale bywały jakieś dni przerwy.

Dokupić BB czy po zakonczeniu przejść na permenntyne?

Milo54

bbbmmm, (loguj się) może wystarczy. Jak nie to dalej permetryna, ale już nie 2-3 tygodnie. Albo dokupić BB. Po prostu pisz co się dzieje

noka

hej Milo - ja i mąż od wczoraj wieczora posmarowani, na razie infectoscab, ale przygotowałam też Afanisep z kremem. smarując się znalazłam więcej takich 'dorodnych' punktów - kiedy to sie rozwinęło?? dośc szybko ruszyło z atakiem. W nocy strasznie piekła mnie twarz, choć twarzy właśnie nie smarowałam, bo nie mam nic nigdy na twarzy. ale przeżyłam - posmarowałam odrobine policzki kremem dla dzieci i uspokoiło się podłuższej chwili.
mam pewien dylemat - cały czas staram sie miec posmarowane dłonie, ale jak coś jem albo robie jedzenie to ten afanisep może zostac na dłoniach czy myc go?? raczej jest szkodliwy, ale z drugiej strony może wsiąka troche w skóre.. co za logistyka 🤯

Milo54

noka, świerzb rozwija się szybko więc nic dziwnego. Mam nadzieję, że wiesz, że Infectoscab i afanisep to permetryna więc nie ma problemu czy tym czy tym się posmarujecie. Pieczenie policzków to może być reakcja uczuleniowa na permetrynę. Dobrze zrobiłaś smarując je kremem a nie permetryną, bo jak tam nic nie ma to bez paniki.

Permetryna najbardziej szkodliwa jest dla małych zwierząt. Im zwierzę większe tym mniej szkodliwa a człowiek to już takie spore zwierzę więc nawet jak byś trochę zjadła permetryny to nic się nie stanie. Niemniej, myślę, że umyj ręce przed przygotowaniem posiłku, bo może zmienić smak? Ręce posmaruj jak już wszystko zrobisz. No, logistyka, ale dasz radę

noka

Milo - tak, wiem, ze Inf/Afa to permetryna, zaczynam od Inf. a potem jak skonczy sie to lece z Afa. Mam (niestety;) już troche doświadczenia z kuracjami, ale taka długa akcja to pierwszy (i oby ostatni) raz, więc pojawiają się nowe wyzwania. pozdrawiam!

noka

Milo - mała aktualizacja. Zgodnie 'z planem' pojawiają się nowe krosty, swędzą. Stare widać, że zatrzymują się w rozwoju, nawet zmniejszają. My smarujemy dalej.

Czy masz doświadczenia/przemyślenia na temat świerzbu na głowie? u mnie nie ma większego problemu, trochę głowa swędzi i jest dosłownie kilka jakby krostek. Wstępnie posmarowałam głowę żelem Scabinolem i trzymam to póki co. Ale kilka miesięcy temu miałam na głowie tragedię wiele tygodni (krosty wszędzie bardzo swędzące) - lekarze dawali sterydy coraz mocniejsze - nic nie pomagało. Wreszcie poszłam po rozum do głowy (nomen omen) i posmarowałam łeb scabinolem na jedną noc i równocześnie udałam się do trychologa. Tam zalecili oczyszczenie głowy bo miałam łuskę od tych sterydów. Po tych zabiegach zaczeło sie poprawiać i teraz jest całkiem ok - nie licząc obecnych małych zmian.
Po tym przydługim wstępnie pytanie - jak to jest ze świerzbem na głowie - też jest taki agresywny i trzeba głowę cały czas mieć w permetrynie?

Zdesperowana

Witam, tu znowu ja Sad

byłam znowu u lekarza, powiedział, że ja jestem czysta i nie widzi cech świerzbu, krostki, ktore mam są prawdopodobnie zapaleniem mkeszka włosowego. Jednak u córki nie był do końca pewny. Zastanowiło go zadrapanie, na które ja nawet nie zwróciłam uwagi 🫣 dodam, że reszta domowników w domu czysta. Czy to możliwe, że nikt nic by nie miał kiedy córka pierwsze krostki dostała w połowie lutego?? Wysyłam zdjęcie tego co niepokoi lekarza, Milo daj znać jak Ty to widzisz.

Anna123

Witam
Mnie znowu dopadło to cholerstwo. Objawy podobne jak poprzednio wyskakujące swędzące krosty. Najpierw myślałam że mnie coś uczuliło ale jak leki alergiczne tak jak poprzednio nie działały i wyskoczyło kilka nowych a mam niedługo wyjazd i nie mam 3 tygodni na permentynę to zaczęłam leczenie antiscabiosum. Leczę się już 5 dzień i wydawało mi się że jest ok ale dzisiaj wyskoczyły mi dwie nowe krosty. Czy ktoś z was leczył się BB ? Jak to wyglądało i czy przyniosło efekt?

bbbmmm

od kilku dni i jescze przez 2 dni będa uzywal BB25%.
czy moze w tym momencie spryskac mieszkanie permentyna?
czy moze odczekac te kilka dni i wykonac to jak nie bede juz uzywal BB25%?

Milo54

noka, świerzsb na głowie pojawia się bardzo rzadko. U ciebie nie wiadomo czy to świerzb czy coś innego. Z tym Scabinolem dobrze zrobiłaś, możesz jeszcze raz posmarować i zobaczysz co będzie dalej. Może to były jakieś problemy skóry głowy? Spróbuj jeszcze umyć głowę szamponem na łojotokowe zapalenie skóry głowy, jest ich duży wybór w aptekach. Taki szampon może też pomóc na świąd głowy. Najprostszym takim szamponem jest Head & shoulders.

Jeśli na głowie jest świerzb to jest on taki sam jak w innych miejscach. Jeszcze tak myślę, że może masz demodex na głowie, oby nie. Na razie obserwuj co będzie się działo po permetrynie

Milo54

Zdesperowana, na żywo ty lepiej widzisz czy to jest zadrapanie czy wypukłość? Bo to wygląda jak nora czyli wypukłość. Jak to wygląda w realu?

Milo54

Anna123, Antiscabiosum jest bardzo dobrym preparatem więc powinien być dobry efekt. Leczysz się już 5 dzień więc już świerzbu nie powinno być. Te 2 krosty to być może po świerzbowe, ale i tak pewnie jeszcze smarujesz się więc te krosty też. Miejmy nadzieję, że to koniec

Milo54

bbbmmm, nie ma sensu pryskać mieszkania, świerzb nie zyje na podłogach, firankach czy meblach tylko na nas, bo to jest pasożyt ludzki. Nawet jeśli jakiegoś gada zgubiłeś to już dawno wyzionął ducha

Zdesperowana

Milo, ja bym nawet na to uwagi nie zwróciła, bo to wygląda jak zadrapanie na jakieś 2 mm. To zdjęcie jest pod mikroskopem. Nie wiem sama już co myśleć.

Zdesperowana

Najlepsze jest to, że ja mam więcej krostek od córki, a doktor nie stwierdził świerzbu. I ja drapie się bardziej.

Anna123

Milo54 a jak myślisz ciągnąć 7 dni czy 6 wystarczy?

Zdesperowana

Wstawię jeszcze jedno zdjęcie, może będzie lepiej widać

Milo54

Zdesperowana, no widzisz, trzeba zawsze pisać jakie to jest zdjęcie. Na tych ostatnich nie wyglada jak kanał. A te twoje krosty cały czas są te same czy znikają i pojawiają się nowe?

Milo54

Anna123, a co dziś się dzieje z tymi 2 nowymi krostami, są nadal czy znikają? Myślę, że na wyjazd powinnaś zabrać ze sobą Antiscabiosum na wszelki wypadek

Zdesperowana

Milo, raz są, raz znikają, swędzi jeden dzień na drugi już nie pamiętam o poprzednich, bo jest jakaś inna. Najlepsze jest to, że podczas kąpielisk czy spania nie czuje żeby mnie siedziało. Najgorzej jest rano po wstaniu z łóżka, wtedy jest najwięcej nowych.

Milo54

Zdesperowana, niby nie wygląda to świerzbowo, ale może wysmaruj się permetryną i potrzymaj ją 3 dni, lepiej dmuchać na zimne

Anna123

Są cały czas jedna wygląda jakby się goiła już "podsycha" i jest bardziej płaska druga dalej wypukła.
Wczoraj wieczorem pojawiły się dwie nowe na brzuchu i nadal są.
Mam mikroskop do komputera i tą nakładkę na telefon sprawdzam sobie te krosty i ja nic nie widzę i nie wiem czy ja nie umiem zobaczyć świerzbu czy jest ok.
Czy on jest łatwy do zauważenia?
Jakiej on jest mniej więcej wielkości widziany przez tą nakładkę?
Ja jestem opalona czy wtedy też dobrze go widać przez skórę?

Milo54

Anna123, to może lepiej jeszcze pociągnij.

W powiększeniu świerzbowiec trochę prześwituje przez skórę i widać jego zarys. Poszukaj w galerii zdjęć MagdaKa, ona tam zamieściła ładne zdjęcia

Zdesperowana

Słuchajcie, dzisiejszy dzień był chyba jednym z najgorszych w moim dotychczasowym życiu 😔😔 kupiłam odkurzacz na roztocza, dzisiaj mi przyszedł. Chciałam zobaczyć jak działa i odkurzyłam łóżko. Z tego odkurzacza zaczęły wychodzić małe robaczki. Których do tej pory nie widziałam. Na parapecie wygląda jak mikroskopijna kropka. Zrobiłam zdjęcie pod mikro. Zobaczcie, może wy poznacie co to może być. Na poniedziałek mam już zamówioną ekipę do dezynfekcji. Zobaczymy czy to zadziała 🫣🫣

Milo54

Zdesperowana, o matko, to chyba pluskwy. Zamieściłam w galerii zdjęcia i na to mi wygląda. Bardzo ci współczuję. Dezynsekcja to chyba jedyna co możesz zrobić a one żyć potrafią wszędzie w przeciwieństwie do świerzbowców. Toć mi to nie wyglądało na świerzb a na pluskwach to ja się nie znam. Jak to dobrze, że kupiłaś ten odkurzacz, bo bujałabyś się miesiącami. Trzymam kciuki za powodzenie akcji dezynsekcyjnej.

Zdesperowana

Nie wiem czy to nie fałszywy alarm, te robaczki jednak były z kwiatka, który po prostu stał przy łóżku 😔😔 już sama nie wiem co bym wolała

Milo54

A kwiatek ma mszyce? Posprawdzaj wszystko pod mikroskopem czyli miejsca szwów, różne zakamarki. Jeśli z kwiatka spadają mszyce to raczej te martwe, żywe są na kwiatku, ale mszyce są o niebo lepsze niż pluskwy. Wystarczy 1-2 razy zrobić oprysk na mszyce i po kłopocie