www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl

Milo54

Natalia1196, widziałam zdjęcia, nie wygląda to źle. Mnie to wygląda na alergię. Łykaj to co kupiłaś i pomóż sobie Fenistilem i wkrótce powinno być dobrze. Myślałam, że gorzej jest

Milo54

Olla, to zrozumiałe, że nie dasz rady szukać odpowiedzi na swoje wątpliwości na forum przy trójce dzieci.
Małe dzieci a nawet jeszcze mniejsze były tu i były leczone Infectoscabem a nawet afanisepem, który też jest permetryną tylko sprzedawaną na owady w pomieszczeniach.

Nigdy żadna mama nie pisała o jakichkolwiek negatywnych objawach u niemowlaczków po zastosowaniu permetryny przez dłuższy czas. Być może twojemu synkowi wystarczy 10 dni smarowania, ale trudno to przewidzieć. Najlepiej pisz co jakiś czas co się dzieje i wstawiaj zdjęcia do galerii to pomogę ci podjąć decyzję kiedy zaprzestać smarowania.

Byłoby dobrze gdybyś przeczytała posty Just7. Szukaj jej postów od dnia 06.08. 21 roku. Jej dzieciątko było jeszcze mniejsze. Znajdziesz też w galerii zdjęcia jej synka. To powinno ci bardzo pomóc. Lekarze też tam zawiedli brakiem jakichkolwiek kompetencji.

Dla uspokojenia dodam, że sama permetryna dla ludzi a więc i dla twojego synka nie jest niebezpieczna, ale to oczywiście nie oznacza, że nie należy zachowywać środków ostrożności. Przed karmieniem brodawkę zawsze umyj.

Olla

Milo dziękuję za odpowiedź. Dopiero teraz piszę, bo musiałam oswoić się z tym wszystkim. Czasami mam chwilę słabości, później już działam. Jutro rano zrobię zdjęcia. Ogólnie u syna1 jest duża poprawa. Syn2 nic go nie swędzi ma na przedramionach i udach grudki. Syn3 malutki 8 miesięcy krostki przy oku, nosie, kilka na udach i gdzieniegdzie na ciele. Mąż ma kilka swędzących kropek na ciele, najwięcej swędzących na pośladkach. Ja mam grudki na twarzy szczególnie przy linii uszu i czoło. Grudki na przedramionach od wewnętrznej strony i swędzące wcześniej na pośladkach.
Mam do Ciebie kilka pytań.
1. Co ile się dosmarowywac? Jeśli smarowanie całościowe Infectoscabem było z piątku na sobotę, to potem rano czy na następny wieczór? Tylko nowe, swędzące, i gdzie ich najwięcej? Są miejsca gdzie widzę potrzebę smarowania co rusz bo się nie goją np. kilka na prąciu syna, od których wszystko się zaczęło.
Dlaczego jedne znikają szybciutko, a inne są od początku i szczególnie te swędzące?
2. Mamy kota, nie możemy robić oprysku. Czy ozonowanie pokoi wystarczy? Pokoje są sprzątane czyli mycie podłóg, dywany wyniesione.
3. Mrożenie ile czasu trzymać buty, wierzchnia odzież?
4. Co ile smarować głowę? Może myć szamponem. Czytałam gdzieś na forum o szamponie.
5. Wszystkie ubrania piorę w 60, maluszka 90 stopni, ręczniki i pościel co trzy dni (po myciu) w 90, Wszystko suszę w suszarce i prasuje z parą. Czy to wystarczy?
6. W trzecim dniu przed całkowitym smarowaniem bierzecie kąpiel czy prysznic. Ciało myjcie nową gąbką? Chodzi o to czy przed nałożeniem kremu należy trochę zetrzeć naskórek. Może kąpiel ciepła otwiera lepiej pory w skórze?
Dziękuję za pomoc. Olla

Milo54

Olla, najlepiej przeczytać pierwszą stronę forum.

1. Dosmarowywać każdą nową krostę a jeśli tak jak piszesz, szczególnie swędzi to według uznania, można kilka razy dziennie. Zasada jest taka, że permetryna cały czas powinna być na skórze.

2.Ozonowanie wystarczy. Musisz wiedzieć, że świerzb nie żyje na dywanach, kanapach itp. tylko na/w naszej skórze. Jeśli masz na sobie permetrynę to jeśli nawet taki zgubiony świerzbowiec ponownie na ciebie wejdzie to i tak jego żywot krótki.

3. Przy leczeniu permetryną moją metodą nie ma potrzeby mrożenia czegokolwiek, ciągłego prania i prasowania. Ubrania nosić normalnie, bo one impregnują się permetryną ze skóry więc dodatkowo stanowią świetną ochronę.

4.Jeśli na głowie nie ma krost to w ogóle nie smarować. Tak, piszą ludzie o szamponach, ale to musiałby być taki, specjalny a te na wszy z permetryną mają jej tylko 1% więc na świerzb są bezwartościowe, bo musi być 5% permetryny.

5.Odnośnie ubrań już pisałam. Ręczniki możesz robić tak jak robisz, bo ze względu na kota ręcznika nie spryskasz.

6. Tak, w trzecim dniu kąpiel lub prysznic, ale nie używaj gąbki, bo ona rozniesie ewentualne świerzbowce po całym ciele. Jeśli robisz kąpiel to na koniec koniecznie prysznic żeby dobrze wszystko spłukać. Kąpiel na pewno otwiera pory, ale raczej lepszy jest prysznic. Chodzi o to żeby te gadziny nie mogły się na nas osadzać

Olla

Milo, w galerii są nasze zdjęcia.
Moje i Syna2 grudki nigdy nie swędzialy i nie były czerwone. To czy one są wynikiem świerzba?
Swędzące i piekące po permetrynie były na pośladkach i na pasie. Pojawiły się zaraz na drugi dzień po pierwszej dawce.

Milo54

Olla, widziałam zdjęcia, wszyscy macie objawy świerzbu a ty chyba na czole też masz jeśli to nie są normalne pryszcze. Ach, ten gad potrafi dać się we znaki

Olla

Czyli te grudki to świerzb? Tak twarz smaruję.

Olla

Milo dzień dobry, smarujemy się od piątku, u nas idzie lepiej. U najmłodszego synka wysyp szczególnie na karku, buzi ( płatki nosa ,koło oczu), klatka piersiowa. Wesprzyj w lepszym nastawieniu.

Olla

U najstarszego syna wszystko ładnie się goi, pojedyncze krostki poza większymi zmianami, od których się zaczęło na narządach płciowych. Smarujemy te zmiany po przyjściu ze szkoły i wieczorem. Jak będziemy po tygodniu napiszę co słychać.

Milo54

Olla, wszystko będzie dobrze. To, że pojawiają się jeszcze krosty to tylko dowód, że jednorazowa kuracja jaką zalecają lekarze to o kant dupy roztrzaskać. Smaruj dzieciaki i dosmarowywuj nowe krosty, nie ma innego wyjścia. Dobrze chociaż, że trafiłaś na moje forum to przynajmniej w depresję nie wpadniesz, bo wiem co przeżywają mamy gdy dzieci cierpią.

Narządy płciowe panów to wręcz ukochane miejsce świerzbowców, ale też tam je u synka wytępisz.

Wszystko idzie w dobrym kierunku więc zachowaj spokój

Natalia1196

Hej, jak długo po użyciu afanisepu mogą występować krosty, uczulenia itd? Ja już jestem tydzień po a dalej pojawiają się krosty, na ręce miałam wysyp ale zniknęły. Wiec określam je jako poswierzbowe ale w innych miejscach na ciele dalej się coś pojawia i nawet swędzi.

Milo54

Natalia1196, tydzień to krótki czas od zakończenia kuracji a krosty po świerzbowe powinny zachowywać się tak jak te na ręce.

Dla świętego spokoju te inne lepiej posmarować permetryną i obserwować. Po świerzbowe też swędzą

Olla

Dzień dobry,
U nas w piątek tydzień smarowania. Syn 1 bez nowych krostek, ciało gładkie, jedna krosta nad pępkiem goi się już tydzień, na przyrodzeniu męskim pierwotne zakażenia raz przygasają,potem znowu robią się czerwone. Utworzyły się też dwie nowe w kształcie literyC- smarujemy tam non stop. Syn 2 prawdopodobnie nie ma zakażenia i smarowany jest profilaktycznie. Najgorzej z malutkim wysypało go na karku, buzi, trochę na klatce, kilka krost na nogach i w okolicy pępka. Teraz też widzę na przedramionach. Na zdjęciach z trzech dni widać że niektóre krosty znikają, a tworzą się nowe. Smaruje go często, a może za często. Już sama nie wiem, kilka razy na dzień ten kark, i zmiany na buzi. My z mężem okey, pośladki czyste, krosty wyskakują sporadycznie i u mnie pewnie mają związek z nerwami. Często mam krosty nerwicowe, które rano ustępują. Co dalej z malutkim? Kiedy ustąpi wysyp?

Milo54

Olla, no sama widzisz, że ile was jest tak u każdego wygląda to inaczej. Nie denerwuj się i dalej malutkiego smaruj aż będzie efekt. A co on ma na główce?
U starszego wszystko ok. Tą jedną krostkę też dla spokoju smaruj, ale tylko krostkę.

Na siusiaku smaruj dalej

Olla

Witaj Milo, dzisiaj widzę na karku poprawę, czyli konsekwentnie co rusz smarować miejsca. Zdjęcie w galerii. Na główce na plamki czerwone, naczyniaczki od urodzenia. Wchłaniają się powolutku. Myślę o zakupie bioelu gdyby na tym siusiaku po 2 tyg permetrynia nie działała tak skutecznie. Co o tym myślisz? Wstrzymać się jeszcze kilka dni. Po przyjściu ze szkoły kilka krostek u Syna 1 na udach się pojawilo. Posmarowane tu i tam. Pozdrawiam i miłego weekendu. Odezwę się w poniedziałek.

Milo54

Olla, bioel szczypie po posmarowaniu więc dla dziecka to nie za bardzo się nadaje a jeszcze na siusiaku? Nie, stanowczo odradzam. Bądź cierpliwa, permetryna też zadziała.

Mały ma naczyniaki, one na pewno się wchłoną.

Dziękuję za życzenia, to miłe. Tobie i twojej rodzinie też życzę udanego weekendu i oby ze świerzbem było coraz lepiej

Olla

Dzień dobry Milo.
Raportuję co u nas. Syn 1 (ma lat 13, u nas spora różnica wieku między najstarszym, a malutkim) kilka czerwonych krost na brzuchu i udach, ale ich nie przybywa, zmiany na mosznie i siusiaku przybladły (smarowane do czterech razy dziennie). Syn2 bez zmian, ma kilka kropek na klatce piersiowej ale nigdy go nie swędzialy i po kremie nie znikają. Więc może to zmiany nie świerzbowe. Syn 2 ma 10 lat. Pozostał malutki, załączyłam w galerii zdjęcia. Na karku i buzi, rączkach i nóżkach krosty wyciszają się. Wczoraj pojawiły się na plecach w okolicy pieluszki, i na małżowinie usznej ale dzisiaj już są blade. My z mężem bez nowych krost. Stare, pojedyncze przysuszają się. Wczoraj smarowaliśmy się trzeci raz. Dzisiaj 10 dzień kuracji. Co dalej? Planujemy smarowanie w środę dla wszystkich. Milo co o tym sądzisz?

Milo54

Olla, uważam, że idzie wam super. U maluszka ty pewnie coś tam widzisz , ale na zdjęciach nic nie widać a to znaczy, ze zmiany są już bardzo niewielkie i wszystko zmierza w dobrym kierunku.

U pozostałych członków rodziny też z twojego opisu wynika, że jest dobrze, ale pociągnijcie chociaż do 2 tygodni żeby była pewność.

Cieszę się bardzo z waszych postępów w leczeniu

Olla

Milo, Twoje wsparcie jest tutaj nieocenione. Tak u maluszka krosty są wyczuwalne podczas smarowania, ale jeszcze pojawiają się pojedyncze nowe. Dam znać jak sprawy się mają po środowym całościowym smarowaniu. U syna 1 siusiak i moszna będą smarowane aż do zniknięcia zmian. Do usłyszenia w czwartek.

ToTylkoJa

Milo54 przychylam się do słów Olli Twoje wsparcie jest nieocenione... No i wracam znów po 2 tygodniach gdyż wygląda na to że wszystko wraca... Mazidelko 2 tygodnie lezalo i czekało no i na próbę posmarowałem się jako pierwszy.. Żadnych negatywnych skutków nie stwierdziłem dziś smaruje się żona i próbnie małego posmarowaliśmy ale tylko w tych miejscach gdzie ma krostki...żeby zobaczyć jak jego skóra to przyjmie...

Olla

Dzień dobry, Milo nasza kuracja w toku, tak jak pisałam odezwę się co do postępów w czwartek. Mam jednak pytanie. Mój syn1 złapał swierzba od kolegi ( na wakacjach spali w jednym łóżku). Był poza domem w wakacje 1 dzień i wtedy to się stało. To się nazywa pech. Od września zaczął uczęszczać na lekcje do mamy tego kolegi. Czyli woziliśmy go raz w tygodniu do ich domu. Obecnie jestem przeciwna, aby tam jeździł. Nie wiemy jak jest leczony kolega itp. Mój mąż jest innego zdania. Ja jak większość kobiet na tym forum jestem tak podłamana psychicznie tym schorzeniem, że nie chce słyszeć o tych wizytach. Czym mam rację? Pozdrawiam i cieszcie się dzisiaj że słońca.

ToTylkoJa

Olla ja osobiście bym też nie puszczał tam synka póki co.. Oni przyznali się do świerzbu? Powiedz mi jak smarowalas dzieciaczki to jak na polikach mieli też krostki to czy mazidelkiem z afanisep smarowalas również poliki? Mój maluszek wczoraj drapał się na karku i na włoskach dziś posmarowałem go na karku aż wysoko na włoski podjechałem.. Ale twarzy nie ruszałem.. Dajcie znać jak to u was było ja 3 dzień kuracji synek i żona drugi...

Milo54

ToTylkoJa,, czy prowadziliście kurację odpowiednio długo, bo nic nie pisałeś? Nawrót może być tylko wtedy gdy świerzb jest niedoleczony lub mogliście zarazić się ponownie

Olla

To tylko ja mały ( i cała rodzina) jest smarowany co trzeci dzień calutki razem z głową i włosami. Największy wysyp miał na karku, buzi, uszach i twarzy i tam dosmarowywuję go kilka razy dziennie. Jak śpi to buzię, rączki tylko na noc, bo wkłada je do buzi. Tak, jak pisała Milo, dopiero po ciągłym smarowaniu tych miejsc widzę że znika.

ToTylkoJa

Milo54 nie robiliśmy kuracji bo zobaczyliśmy efekt po 3dniowym crotamitonie ale jednak wrócił dziad po 2 tygodniach... Myśleliśmy że to coś poswierzbowego ale zaczął się pokazywać hehe zmieniłem avaatar na mniej straszny Smile

ogólnie dziś 4 dzień kuracji i... Mi już znika wszystko co swędzące.. Jestem dobrej myśli Smile

Olla dziękuję za rady.. Dziś zastosuje się do nich

Milo54

Olla, jeśli syn zaraził się od tego chłopca to powinnaś szczerze porozmawiać z jego mamą i zapytać jak u nich wygląda sytuacja. Jeśli nadal walczą z tym dziadem to, przecież możesz polecić im tą stronę, na pewno się ucieszą.

Napisałaś "woziliśmy go raz w tygodniu do ich domu" czyli jeśli świerzb w ich domu grasuje to może być musztarda po obiedzie, ale nie denerwuj się, być może ta rodzina już poradziła sobie z chorobą.

Wyjaśnij z nimi wszystko i w ogóle zachowaj spokój, bo, przecież zmierzacie cały czas do pomyślnego finału.

Milo54

ToTylkoJa, a, czyli uwierzyłeś w lekarskie metody i kuracji nie było, ok.

Słuchaj, to nie wystarczy smarować się co 3 dzień, trzeba jeszcze spełnić inne warunki. Najlepiej poczytaj pierwszą stronę forum.

Avatara nie musiałeś zmieniać, po prostu tak tylko napisałam a potem pomyślałam, że wyraża on twój stan ducha przy tej zarazie

ToTylkoJa

Generalnie nie swędziało... potem trochę... Więc pomyślałem że to jakaś poswierzbowa wysypka ale cóż... Jednak się nie udało...wiec zaczynam walkę po Twojemu Smile

czytałem ta stronę z 10 razu już chyba... Wskażesz co jeszcze trzeba robić? Smarowanie nie mycie się 3 dni potem prysznic i dalej smarowanko i na codzień dosnarowywanie umytych rak i miejsc intymnych no i ewentualnie krost.. Do tego opryski? Te opryski na meble tapicerowane? Zmiana ręczników co kąpiel pranie w min 60 stopniach? I po kuracji zmiana pościeli która ma być sztywna od permentyny 😉

Milo54

ToTylkoJa, nie, żadnych oprysków mebli. W sumie bez oprysków i tak się wyleczycie a ubrania same się zaimregnują permetryną, która z was będzie się na nich osadzać.

Ja sobie ręcznik prysnęłam permetryną i nie zmieniałam go. Ja pościel miałam faktycznie sztywną od permetryny, ale nie musi tak być. Możesz spryskać oszczędnie

Olla

Dzień dobry, wczoraj smarowaliśmy się całościowo po raz 4. U syn 1 zmiany na siusiaku i grudki na mosznie i koło kostki są sukcesywnie dosmarowywane. Blade, ale jak wokół kostki tylko odpuścimy to syn mówił, że trochę swędzi. Na ciele wyskoczyło dosłownie 5 krost czerwonych, pojedynczych. Syn 2 czysty. Malutki ma jeszcze na ciele pozostałości krostek, czasami coś pojedynczego się pojawi, ale nie rozrasta się. Koło noska i oka kilka krostek. Dzisiaj wyskoczyła na twarzy większą krosta, myślę że uczuleniowa. Zdjęcie w galerii. My z mężem raczej dobrze, pojawiają się pojedyncze krosty, ale nie swędzą i znikają. Planujemy posmarować się jeszcze w sobotę, a potem tylko zmiany u syna1 dosmarowywać aż do zniknięcia. Milo czy dobrze robimy? Malutki byłby smarowany cały 5 raz? Powiem Wam, że bardzo boję się tego okresu po. Bardzo bym chciała żeby już się to skończyło. Pozdrawiam

Milo54

Olla, z tego co opisujesz i widać na zdjęciach to wszystko wygląda dobrze, ale pamiętaj, że lepiej 1-2 smarowania zrobić więcej niż za mało, bo tu już tak było, że niektórzy zachwyceni szybkim efektem zaprzestali smarowania zbyt wcześnie i potem musieli rozpoczynać kurację od nowa. Nie macie jakiegoś specjalnego uczulenia wiec pociągnijcie wszyscy do 2 - 2,5 tygodnia.
Ale efekty i tak są super

Olla

Milo, dziękuję bardzo za odpowiedź i rady. Jak spokojnie policzyłam, w sobotę będzie to 6 smarowanie. Będziemy kontynuować do 2,5 tyg, a potem tylko miejscowo. Zajrzę do Was po weekendzie. Jeszcze raz dziękuję za wsparcie.

Milo54

NIka napisała:

Wysłany: Pią 10:18, 21 Paź 2022

Witam jestem nowa na tym forum . Od miesiąca zmagam się z tą straszną choroba . Na początku lekarz stwierdził że to alergia ale ja od początku wiedziałam że to świerzb, bo dziwne było że z córka jesteśmy obydwie wysypane i swędzące . Po dwóch tygodniach leczenia alergi przepisała nam crotamiton .Na początku jakby zadziałało ale po paru dniach od nowa swedzenie wrociło Potem siostra mi kupiła w Angli lyclear. Smarowaliśmy sie juz 2 razy i dosmarowywalismy przez kolejne dni . Trwa to tydzień. Szukałam iw internecie i znalazłam ta grupę która mi powiedziała co to świerzb na czym polega leczenie. Moje pytanie to czy masc siarkowa po zrobieniu ma być konsystencji pylingu do skóry czy coś źle zrobiłam I jak ja nakładać bo przy nakładaniu robią się grudki ..,i czy to zadziała .

Milo54

Nika, przeniosłam twój post i usunęłam założony przez ciebie temat, bo nie ma sensu zakładać nowy. Jak zalogujesz się to na dole każdej strony zobaczysz okienko z napisem "Szybka odpowiedź" i tu wpisuj swoje posty a potem tylko klikasz "Wyślij" i gotowe.

Może ktoś ci odpowie jak wygląda maść siarkowa, bo ja akurat nie miałam z nią do czynienia więc nie wiem, ale może ją trochę rozcieńcz smalcem skoro robią się grudki. A na czym tą maść robiłaś?

Myślisz, że twoja córka zniesie tą kurację?

Nika

Nie wiem czy wytrzyma . Ta masc zrobiłam na smalcu tak jak było w przepisie Czy moja córka yo wttrzyma to nie wiem bo już się buntuje przed smarowaniem czym kolwiek . Szukam tańszej alternatywy bo najzwyklej nie stac mnie na te wszystkie masci

Nika

Jak dokładnie wykonać mazidło z afaniseptu bo po przeczytaniu. Po przeczytaniu 1 strony zrozumiałam że ja stosowałaś i dokładnie jak ja wykonać czy na 100 gram kremu dodać calom saszetkę afaniseptu . Proszę o odpowiedź i jaka to mazidło ma konsystencje. Czy afanisept się rozpuszcza w kremie

Milo54

Nika, mazidło wykonać dokładnie tak jak to podałam na pierwszej stronie czyli wymieszać 1 saszetkę afanisepu w 100 g. kremu. Afanisep nie rozpuszcza się w kremie więc powstanie taka zawiesina o konsystencji gęstej śmietany. Tam wszystko jest dokładnie opisane

ToTylkoJa

Milo54 też mam pytanie odnośnie mazidelka.. Na ten krem bebeauty z biedronki który ma 300 ml trzeba dać 3x afanisep? Bo tak właśnie zrobiłem.. Dziś mam 5 dzień kuracji 3 smarowania całościoweza mną plus dosmarowywania a dziś na przedramienia dostałem nowe krostki.. I nie wiem czy to działa w ogóle czy tak może być... Może za słabe zrobiłem 🤔

Nika

Miło bardzo dziękuję za odpowiedź afanisept juz zamówiony od poniedziałku zaczynamy się smarowac a narazie wysmarujemy sie crotomitonen.

ToTylkoJa

Cerotamiton jest fajny bo swędzenie od razu ustępuje... Ale czy zwalcza... Nie wiem bo jestem po crotamitonie i nic nie dał ale... 3 tygodnie bez drapania to mega przeżycie także polecam 😁