www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl

[monisia1234567]

Z Allegro. Ale z tego rodzaju było dostępne tylko 10 sztuk. Teraz jest dwie. Wstawie zdjęcie do galerii.

[monisia1234567]

Dziękuje za podopiwiedz. Mam jeszcze z ostatniego razu ta maść z afaniseptem i będę nią smarować już tak punktowo. No chyba ze coś się pojawi ... "wyludzilam" jeszcze jeden infectoscab ale trzymam go już jak jakiś największy skarb na czarna godzinę. Bie wiem naprawdę dlaczego to jest na recepte .. i jeszcze jak się trzeba nagimnastykować żeby ta recepte dostać ...

[Milo54]

monisia1234567 , no faktycznie. Początkowo nie mogłam znaleźć. Cena rewelacja. Zostały tylko 2 sztuki więc kupujcie. Być może ten sprzedawca będzie jeszcze miał tą maść ponownie.

Tu jest link do maści

[link widoczny dla zalogowanych]

[Milo54]

Acha, już nie wiem czy to ty pytałaś monisia czy ktoś inny jak długo można trzymać mazidełko z afanisepu. Powiem tak, przypadkowo odkryłam, ze nadal mam rozrobiony afanisep z okresu gdy próbowałam leczyć bezskutecznie moją prawdopodobnie chorobę Morgellonów więc to już kilka lat i to mazidełko nadal dobrze wygląda. Trzeba wziąć pod uwagę, że permetryna niszczy nie tylko insekty, ale również i bakterie więc mazidełko bardzo długo jest zdatne do użytku, ale jak kto woli. Moje nadal stoi i czeka na czarną godzinę w razie "W"

[Jess14]

Hej, wrzuciłam do galerii zdjęcie biodra. Tak wyglądają jakieś podejrzane krostki, których od 2/3 dni mam dosłownie wysyp na brzuchu, w okolicach piersi, bioder i wewnętrznej strony ud.
Nie swędzi, co mowi mi, że to chyba nie nawrót, ale niepokoi... Nie wiem czy już się rzucac na te resztki Afanisepu czy jeszcze czekac...

[Milo54]

No kurczę, Jess14, nie wiem co sądzić. Na zdjęciu wygląda niewinnie, ale skoro piszesz, że masz krostki w tylu miejscach a i chłopak też coś ma...., ale piszesz, że nie swędzi. Już sama nie wiem co o tym myśleć. Poczekaj jeszcze do jutro i zobacz co będzie się działo.

[Jess1 4]

Dzień kolejny, dalej nie swędzi.. Momentami skóra szczypie/piecze(?), ale mam wrażenie że nie bardziej niż zwykle zimą. Nie odczuwam takiego swędzenia jak w czerwcu, kiedy to mnie właśnie zaniepokoiło jako pierwsze, dopiero potem krostki - wtedy pierwszą zauważyłam na biodrze, ale ewidentnie najbardziej swędziały i najwięcej miałam na dłoniach. Teraz świądu brak... Myślicie że to możliwe zeby mieć zawalony cały tułów, uda i ramiona takimi drobnymi "syfkami", które nie swędzą, pojawiły się niemal nagle i żeby nie swędziało, jeśli to świerzb? Bo coś mi nie pasuje..

[Milo54]

Jess14, mnie też to nie wygląda na świerzb. Łykasz coś na alergię?

Czemu się nie logujesz?

[Jess14]

Hej, przepraszam, już się zalogowałam. W emocjach pisałam jak najszybciej.
Pilam 2 dni leki na alergie, nie zeszło. Zaczęło się pojawiać w zgięciu łokci i od wewnętrznej strony ramion. Tam już zaswedzialo kilka razy, z tego co pamiętam zdecydowanie nie jak wtedy, ale dla moich nerwów to za dużo i wysmarowałam się Afanisepem. Jedyne co mnie trzyma to fakt, że u chlopaka dawno zeszło, więc albo jakimś cudem to jest to samo i jego organizm się "samoistnie" uodpornił i wyleczył po kilku krosteczkach na dłoni a mój nie, albo ja panikuję. Jutro idę do lekarza, zobaczymy co powie. Dzięki ci Milo i innym piszącym za istnienie tego forum, bo już całkiem bym zwariowała jakbym miała się sugerować tylko swoją głową...

[Milo54]

Jess14, szybkie rozprzestrzenianie się krost wskazywałoby na świerzb, ale żeby nie swędziało lub poswędziało tylko trochę to już nie bardzo pasuje. Przy tak rozległym wysypie krost to już powinnaś nie spać po nocach.

Oczywiście, nie każde krosty i nie każdy świąd to świerzb. Jest bardzo dużo takich sytuacji a ja akurat jestem tu dobrym przykładem. Miałam 3 razy duży wysyp krost i duży świąd i nie był to świerzb. Dopiero za czwartym razem był to świerzb.

Daj znać co powiedział lekarz

[Jess14]

Wracam właśnie od lekarza. Badała mi niby dokładnie wszystko i stwierdziła że swierzbowcow nie widzi - na to oczywiście biorę poprawkę, bo wiadomo jak jest z dermatologami.
Stwierdziła, że wg niej to prawdopodobnie efekt infekcji wirusowej, która zaczęła mi się w poniedziałek.
Powinno przejść chwilę po infekcji.
Powiedziala w zasadzie to co Ty - ze przy takiej ilości krost i tak szybkim rozwoju nie byłoby opcji, że powiedziałabym, że "czasem zaswędzi".
Dzisiaj się nie umyję na wszelki wypadek i potrzymam ten afanisep do jutra - potem szczerze mówiąc nie wiem co, pewnie dla uspokojenia psychiki wypiorę ubrania i pościel.

[Milo54]

Jess14, no tak, pozostaje obserwować i poczekać na rozwój wydarzeń. Tu jedna babeczka też już podnosiła alarm, bo wyskoczyły krosty, też według mnie nie wyglądało to na świerzb a potem one tak szybko znikły jak się pojawiły. Miejmy nadzieję, że u ciebie też tak będzie.
Swoją drogą rozumiem twój lęk, bo ta choroba niszczy psychikę. Trzymaj się kochana i dawaj znać co się dzieje

[Anna123]

Hej
Jakiś czas temu dermatolog rozpoznal u mnie wkoncu swierzb. Wcześniej standardowo alergia itp.
Leczenie infectoscab który nie przyniósł efektów. Zastosowałam metodę afaniseptem, smarowałam się 17 dni. Było lepiej ale pozostało kilka tych czerwonych większych gulek które jeszcze potem dosmarowywalam. Po 2 tygodniach gulki zaczęły swedziec niemiłosiernie mimo że je smarowałam a na ciele wyskoczyło kilka pojedynczych swędzących krost. Zaczęłam ponownie kurację afaniseptem. Krostek nie mam a te gule nadal mega swędza i nie znikają skora na ciele zaczyna mnie juz piec od tego afaniseptu. Smaruje się ponownie już 7 dni. Jak myślicie smarowac sie jeszcze czy np przerwać i smarowac tylko te gule cxscabies. Kupilam ostatnio dwa opakowania i jeszcze szampon.

[Milo54]

Anna123, ja po kuracji smarowałam tylko gule i znikły, ale one już mnie nie swędziały. To dziwne, że pomimo tak długiego smarowania one wciąż swędzą. Spróbuj zrobić piling tych gul i wtedy nałóż cxscabies. Będzie piekło, ale będzie też lepszy dostęp do środka i może to zadziała. Jak nie dasz rady z cxscabies to nałóż afanisep. Rób to często żeby się znów nie rozniosło.

No co za bydle schowało się w tych gulach i nie daje się wygonić

[Anna123]

Ale mogę przestać już smarowac sie cała afaniseptem i tylko te gule czy powinnam raczej ponownie dociagniac do 2 tygodni smarowania.

[Jess14]

Wrzuciłam do galerii zdjęcie jak obecnie wygląda mój brzuch. Po tygodniu mogę stwierdzić tyle, że z czerwonych kropek jak po mocnym nakłuciu igłą zrobiły się czerwonawe krosto- plamy,z których niektóre przechodzą w lekko brązowawe(?). Oprócz tych dużych o których pisze te małe czerwone znikają, już ich prawie nie mam. Smaruje się jakaś dziwna maścią którą dala dermatolog. Jestem teraz w epicentrum choroby więc jeszcze się staram nie zwariować, ale lekko nie jest.
Jedyne co mnie pociesza, to że chłopak mówi (mam nadzieje że słusznie) że przy tak dużych krostach chciałabym się już zadrapać, a mnie jedynie zakłuje/zadrapie/zaswędzi (ciężko to określić nawet) jak np. mam obcisłą koszulkę. Z drugiej strony nie wiem, czy ewentualny tygodniowy świerzb już by swedzial, czy dopiero zaczynał. Ciężko mi sobie nawet przypomniec jak przechodziłam wtedy w lato... Jedyne co wiem to że na pewno nie szło to wtedy tak szybko i było więcej swędzenia niz krost, ale to raczej nie było typowe, że nie szło szybko.

[Milo54]

Anna123, spróbuj smarować tylko te gule, ale ze sporym marginesem i dość często. Czy one nadal mocno swędzą czy może jest już poprawa?

[Milo54]

Jess14, widziałam zdjęcie, no nie, to zdecydowanie nie jest świerzb. Cholera wie co to jest, ale skoro nawet dermatolożka nie wie tylko leczy na oślep(oni często tak robią) to co ja mam powiedzieć?

Wiesz co, a sprawdź ulotki wszystkich tabletek jakie zażywasz, zwłaszcza działania niepożądane. Ja miałam taki jeden epizod, że pojawiły mi się krosty i świąd i co się okazało? Mianowicie zaczęłam wtedy przyjmować jakiś lek i w niepożądanych następstwach było napisane, że w trakcie kuracji nie można wystawiać się na działanie promieni ultra fioletowych a ja chodziłam wtedy na solarium. To nie musi być uczulenie na promienie słoneczne, to może być uczulenie na coś innego w połączeniu z lekiem, ale warto to sprawdzić.

Popatrz jaki ten twój chłopak rozsądny co facetom rzadko się zdarza. Jasne, że gdyby to był świerzb to zadrapywałabyś się na śmierć.

[Anna123]

Smaruje od niedzieli te gule cxscabies i przestały swędzieć i mam wrażenie że robią się bardziej płaskie i zasuszone. Na razie spróbuje je smarować tak do 7 dni a potem zobaczę jak będą wyglądać.

[Milo54]

Anna123, gule smaruj aż do ich zaniku. Inaczej świerzb może się odnowić

[monisia1234567]

Hej. Mam podobny problem... te moje "guzki" najpierw ładnie znikały ale od powiedzmy tygodnia stoją w miejscu...

[maxvibe]

Hej. Chce zacząć kuracje afnanisepem i mam pytanie czy jak zacznę się smarować to mogę się codziennie kąpać? Czy muszę ten krem trzymać na ciele i myć tylko części ciała które muszę?

[Milo54]

maxvibe, ta metoda mycia się co 3 dni jest wyłącznie po to aby zaoszczędzić preparat i pieniądze. Jeśli chcesz to możesz brać prysznic nawet 3 razy dziennie, ale po każdym myciu trzeba nałożyć ponownie preparat na całe ciało. Ty decydujesz, którą metodę wybierasz

[Milo54]

monisia1234567, może zrób piling tych gul, np. drobną solą, dokładnie spłucz i znów nakładaj preparat na świerzb. Gule utrzymują się długo

[monisia1234567]

Kurczę niby rozumiem że potrzeba czasu ale jednak ta moja "przygoda" nie chce się skończyć strasznie mnie to przeraża. Jak długo to może trwać? One może minimalnie dzisiaj wyblakły ale dalej są

[Milo54]

monisia1234567, wiem jak ci trudno i jak bardzo to działa na psychikę, ale wytrzymaj. Te gule schodzą naprawdę bardzo wolno, ale zejdą. Smaruj je żeby nie dać świerzbowi szans na odnowienie się, ale, przecież to już nie to samo co smarować się całej.
Życzę ci dużo wytrwałości i dawaj znać co się dzieje, bo inni w takiej samej sytuacji też chcą wiedzieć jak długo to trwa

[Milo54]

monisia1234567, jeszcze dodam, że dzięki forum w ogóle wiesz, że to są gule świerzbowe, że trzeba je smarować i, że ich znikanie trwa długo. Od lekarza nigdy się tego nie dowiesz, bo oni o gulach świerzbowych nie słyszeli nigdy więc spokojnie smaruj je dalej

[monisia1234567]

Smaruje dwa razy dziennie. Mam nadzieje ze zniknął. Napisze Wam oczywiście jak to się wydarzy. O ile wgl...

[ania55]

Milo54
1.czy exscabies ma zapach (czy jak pójdę do pracy, to będzie ode mnie czuć?)
2. czy brudzi ubrania?
2. na ile smarowań wystarczy 1 opakowanie?
3. Czu polecasz szampon 10 % exscabies ? czuję, jakby coś łaziło mi po głowie
4. Kiedy lepiej stosować escabies niż permetrynę 5%?
dzięki

[skoczek3120]

Cześć wszystkim.

Zacząłem i ja swoją przygodę znaszą przypadłością od września.
Prowadzę kurację AFANISEPTEMjuz 2 tygodnie, codziennie wyskakują ok 3 nowe krostki mega swędzoce, czego nie rozumiem skoro mam ciagle na sobie krem.

Ale zwracam się do was z najważniejszym problemem.
To wszystko przeszło mi na penisa a dokładnie na żołądź. Tam chyba smarować nie mozną.
Widzę duzo poziomych rycin i dużo rodzących się krost.

Czy ktoś z tym sobie poradził?
Bo tak jakby uciekły tam gdzie AFANISEPTU nie stosuje. Na jądra i prącie oszyczwscie, że tak.
Boje się ze 2 tygodnie niszczenia skóry pójdzie na marne bo bedzie trzeba wyzerować czas od kiedy zajme sie tym narządem.
ALe jak?
pozdrawiam

[Milo54]

ania55, odpowiadam po kolei:
1. Cxscabies nie ma zapachu. Permetryna ma lekki zapach, ale po nałożeniu na skórę zapach szybko znika.
2. Cxscabies to biała emulsja, nie brudzi ubrań
3. Nie wiem na ile smarowań wystarczy, bo ja używałam Antiscabiosum(to ten sam preparat tylko inny producent), który ma 200g a Cxscabiosum ma chyba mniej. Dobrze by było gdyby wypowiedział się tu ktoś kto używał Cxscabies. Myślę, że musisz kupić ok. 300 g
4. 10% szampon Cxscabies jest zbyt słaby do zwalczania świerzbu. W aptece dostaniesz Scinscabin, który ma 10% benzoesanu benzylu, ale niestety, nie leczy świerzbu.

To uczucie chodzenia czegoś po głowie dotyka niemal każdego co nie znaczy, ze masz tam świerzb. Z głową nic nie musisz robić.

5. Cxscabies stosuje się krócej a permetrynę dłużej, Cxscabies jest drogi, tubka permetryny z apteki też i trzeba by zużyć kilka tubek. Afanisep wychodzi najtaniej, ale decyzja należy do ciebie

[Milo54]

skoczek3120, a dlaczego żołędzi miałbyś nie smarować afanisepem? Jak nie zaczniesz tam smarować to nigdy się nie wyleczysz. To wręcz ulubione miejsce bytowania świerzbu u panów. Zacznij smarować i to jak najszybciej.

Z tym niszczeniem skóry to nie jest tak źle. W trakcie stosowania afanisepu masz takie wrażenie, że skóra jest sucha, bo afanisep nie rozpuszcza się ani w wodzie ani w tłuszczu więc odnosisz wrażenie, że masz na skórze taki cement. Wierz mi, po kuracji skóra szybko wróci do normy, ale i tak trzeba długo nawilżać całe ciało balsamem nawilżającym, ponieważ permetryna może powodować w późniejszym czasie mocny świąd.

Koniecznie daj znać jak uzyskałeś efekty

[skoczek3120]

Milo54
Czyli jak przez te 2 tygodnie go nie smarowalem to od dzisiaj liczyć + 3 tygodnie?
A resztę ciała za tydzień skończyć i kolejne 2 tygodnie tylko genitalia smarować?

Nie udało mi się przerobić całego forum, ale codziennie będę się starał oo parę stron.
Kupiłem serię kosmetyków od MELALEUCA z dodatkiem Tea Trea i myślałem by tym smarować.

Po kuracji AFANISEPTEM mam zamiar smarować ciało olejem kokosowym dodając ten olejek tylko mam problem z dobraniem tego orginalnego. I mam nadzieję że to też będzie leczył.

W międzyczasie chce pójść na saunę by wypocić te tokstyny jak myślicie to jest zły pomysł?
Kolejnym pomysłem morswoanie w morzu. Co o tym myślicie.
Na innym forum gość napisał, że wyleczył się smarując solą morską. Może sól z morza i zimno by wybiło to?

Dajcie znać co o tym sądzicie

[Milo54]

skoczek3120, myślę, że zacznij "małego" teraz smarować i obserwuj co będzie się działo. Ewentualnie pisz to razem zdecydujemy.

Ani sauną ani morsowaniem świerzbu nie wyleczysz, ale jak masz ochotę na jedno i drugie to czemu nie, same korzyści.

Nie wierz za bardzo w tego typu informacje, że "gość napisał, że wyleczył się smarując solą morską." Sól to sól, posyp się solą i zobacz czy to wytrzymasz. Idea niby dobra, ale tam gdzie masz aktywne krosty to najpierw straszny ból a potem mogą powstać nawet rany.

Tak samo jeden gość napisał jak to octem się wyleczył, że to takie proste i takie tanie. Wiele osób to czytało i zaraz zabrali się do octowej kuracji i nic, nikt się octem nie wyleczył. Ja też się na to nabrałam.

A, tu nawet taki jeden, Darek-swoj próbował leczyć się kąpielami w morzu, nic z tego nie wyszło.

Co do smarowania się olejem kokosowym to wysuszysz skórę. Wszystkie tłuszcze skórę wysuszają a nie nawilżają. Najlepiej kupić balsam nawilżający, taki, który nie jest tłusty.

Jeszcze dodam, że na "klejnotach" mogą pojawić się brązowe gule, żebyś się nie wystraszył, to też świerzb. Znikają bardzo powoli

[ania55]

Milo54 dzięki za informacje.
Pisałaś jakiemuś koledze, o smarowaniu okolic intymnych. U facetów- rozumiem. A jak u kobiet? chyba nie na śluzówkę?

[Milo54]

ania55, jeśli tam masz też świerzb to jak najbardziej, ale tylko permetryną. Benzoesan benzylu odpada. Gdy świerzb gdziekolwiek zostanie to znów rozprzestrzeni się na resztę ciała. Wszędzie trzeba smarować

[ania55]

Nie mam, krostki mam tylko w pachwinach.
Pytam, bo ogólnie jestem podłamana, za mną 2 nieudane próby pozbycia się dziadostwa. Druga - zgodnie z forum, afaniseptem 23dni. Potem smarowałam tylko miejsca zmienione. Ładnie się podgoiły. Gul nie miałam. Zmieniałam cały czas ciuchy, pościel, ręczniki. Po 4 tygodnach od zakończenia całościowego smarowania pojawiły się krosty poświerzbowe. Już rozróżniam. Jak nagły duży wysyp, to alergiczne poświerzbowe, świerzb tak szybko nie porusza się pod skórą. Pojawiły się w tych samych miejscach, które były już wygojone - na łokciach i karku, częściowo ok. 3-4 cm w dolnej części włosów na głowie. . świerzbowe gdzieś są - myślę, że za uchem.Zaczęłam trzecią serię. Pierwsze samarowanie infectoscab w czwartek, 19.01, potem afanisept. Smaruję też ten dolny pas skóry na głowie nad karkiem.
Rozumiem, że krosty mnie swędzą. Ale oprócz tego cały czas czuję takie delikatne giglanie w różnych miejscach. może to te nimfy lub larwy. łącznie z głową. To raczej nie wymysł, bo po prysznicu i smarowaniu krótko tego nie czuję. Nie wiem, gdzie zrobiłam błąd. Może larwy chodzą mi po głowie, a jej nie smaruję? Może jest oporność na permetrynę? Dlatego pytałam o benzoesan b. Poradż coś proszę.

[Milo54]

ania55, tak, może spróbuj benzoesanem benzylu skoro afanisepem się nie wyleczyłaś?

Świerzbowce są tak małe, że my nie jesteśmy w stanie czuć jego ruchów a więc wszystkie bardzo realistyczne odczucia to jednak nasze urojenia. Ja przez kilka miesięcy robiłam sobie co tydzień odwszawianie. Bardzo realistycznie czułam chodzenie wesz i swędzenie. Po odwszawianiu 1-2 godz. był spokój i zaczynało się od nowa. W końcu nie wytrzymałam i poszłam do lekarza. Mówię, że mam wszy i nie mogę się ich pozbyć. Lekarka wzięła szkło powiększające, obejrzała mi głowę wzdłuż i wszerz i w końcu pyta: kto pani powiedział, że ma pni wszy? Ja mówię, nikt, ale ja czuję jak mi chodzą po głowie i swędzi mnie. Lekarka powiedziała, że głowa jest czyściusieńka i, że pewnie mam jakieś uczulenie, że może szampon?. No faktycznie, używałam jakieś wynalazki, ponoć najlepsze i cuda robiące i te cuda z chodzącymi wszami też robiące. Kupiłam najtańszy szampon typu rumiankowy czy z czarną rzepą i już po 1 myciu "wszy" się skończyły. Kochana, ja juz apteki zmieniałam i już mi ich w okolicy zaczęło brakować, bo już wstydziłam się kupować ciągle te preparaty na wszy. I u ciebie i u mnie to tylko schizy.

To delikatne giglanie to może być też skutek uboczny stosowania permetryny. Permetryna powoduje m.in.mrowienie, jakby przechodzenie lekkich prądów.

A tak właściwie to jakie masz teraz objawy?

[Anna123]

hej zaczęłam drugi tydzień smarowania gul cxscabies. Część z nich zrobiła się jakby bardziej wysyszona i płaska ale co pare dni któraś z nich zaczyna mocniej swędzieć i robi się taka wypukła jak bąbel po ugryzieniu np. komara. Zaczynam je wtedy dosmarowywac i po jakims czasie przechodzi. Uporczywego świądu nie mam, smaruje się cały czas balsamami i co pare dni robię sobie kąpiel z dodatkiem mediderm emulsja do kąpieli i dodatkowo dodaje oliwki dla dzieci. Ale w kilku miejscach na nogach mam takie swędzące wypryski, jak się im przyglądam to wygląda jakby mi wrosły włoski. Wczoraj trochę za grubo się ubrałam i zrobiło mi się gorąco i od razu zaczeły mnie wszystkie swędzieć aż nie mogłam wytrzymać. sama nie wiem co mysleć czy to możliwe że to znowu świerzb czy jakas alergia. Trochę boje się brac leki antyhistaminowe żeby w razie co nie zakryć objawów.

[Gość]

Hej wszystkim. Na początku dziękuję że powstało takie forum z masą pomocnych rad.
Dopadł i mnie skurwysyński świerzb (nazywam rzeczy po imieniu).
Zaczęło się mniej więcej we wrześniu tamtego roku. Świąd, krosty na nogach, stopach, rękach, biodrach. Wizyta u dermatologa wykazała że to świerzb. Leczyłem się 3 razy infectoscab. Za pierwszym razem nie pomogło potem po 2tyg powtórka. Już się ucieszyłem bo w momencie brak objawów.. na okolo tydzień. Potem w grudniu kolejny raz infectoscab i też parę dni spokoju i od nowa. Natrafiłem na to forum i zacząłem leczenie metodą afanisep. To dopiero piąty dzień smarowania. Postaram się informować jak mi idzie leczenie. Dziś po 5 dniach wysypało się kilka krotek, zdjęcia w galerii.