www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl

[Stilo]

Miło,jedna dermatolog stwierdziła norę swierzbowcowa,i byłam leczona razem z dziećmi,mi wyskakują nowe krosty pod biustem,no i dzieci też coś zaswedzi,mój świerzb nie jest typowy,dlatego boję się o norweski bo twarz i glowa,nie mam jak ująć na zdjęciu norek ktore mam na twarzy:(((

[Stilo]

A jeszcze to że na glowie dziwnie mi się łuszczy skóra, właśnie w tych miejscach gdzie są krosty.

[Milo54]

Stilo, świerzb nie zaczyna się od nor. Gdy widoczne są nory to nie jedna, ale mnóstwo a ciało obsypane jest krostami.

Przy świerzbie skóra nigdzie się nie łuszczy

[Stilo]

Ja od początku nie miałam dużego wysypu krost, co do nor to mam ich trochę,ale to moje przypuszczenia.Wracajac do twarzy to robiłam tez badanie na nuzenca,nic nie wyszło,ale tamta dermatolog nawet nie miała dermatoskopu do obejrzenia skory.
We wtorek jadę do kolejnego dermatologa ,wstrzymam się narazie że smarowaniem ,może w końcu trFi die lekarz który obejrzy buzię i głowę

[Karolekks]

[Stilo]

[susane]

Dzień dobry, dobry wieczór.
Około miesiąc temu pojawiły się u mnie pierwsze krosty- na bokach talii, głównie w linii stanika. Byłam pewna że to uczulenie na proszek, ponieważ taka sama wysypka pojawiła się w linii majtek. Generalnie tam, gdzie najczęściej i najwięcej dotyka ciała ubranie.
Niestety ogniska wysypkowe, przypominające po prostu ugryzienia komara (dodam zdjęcia do galerii) pojawiły się też na nogach. Swędzenie było nie do zniesienia. Co dziwne, zniknęły krosty które pojawiły się jako pierwsze.
Umówiłam się po ok. dwóch tygodniach do dermatologa, który stwierdził świerzb. Przepisała mi robioną maść z siarki w aptece, ale nic nie wspomniała o tym, że reszta domowników ma przeleczyć się razem ze mną, tylko że mają użyć maści jeśli i u nich coś na ciele wyskoczy.
Po trzydniowej kuracji maścią siarkową polepszyło się tylko na chwilę. Krosty zmieniły kolor z czerwonego na fioletowy, co dla mojego koloru skóry oznacza po prostu czas gojenia i brak stanu zapalnego. Zmieniłam pościele, wyprałam w 60c, wysuszyłam w suszarce bębnowej.
Niestety problem powrócił. Na własną rękę załatwiłam sobie maść z permetryną 10%. Niby coś pomogło, ale nie do końca.
Następnie załatwiłam sobie też na własną rękę lek Posela, który wzięłam w piątek rano. Dziś jest sobota w nocy a ja dalej mam krosty, dalej mnie swędzą i jest gorzej pod wpływem ciepła... nie ma żadnej poprawy.
Co gorsze, znikąd po miesiącu wyskoczyły krosty u mojego męża- na brzuchu, który ma dosłownie cały zajęty "ugryzieniami" ( wysmarował się permetryną ale poprawy nie ma...
Dodam jeszcze, że w międzyczasie zauważyłam na pośladku dziwną wysypkę u syna, ale posmarowałam raz tą maścią siarkową i śladu nie było, więc podejrzewam że to wcale świerzb nie był tylko zwykłe odparzenie, bo wysypka była inna niż u nas. Drobniutka, niezaogniona i tak nie swędziała.

Ja już czuję że do głowy dostaje, mam wątpliwości czy to na pewno świerzb czy czasem nie coś innego. Dostałam też od tej dermatolożki Lirrę, lek przeciwalergiczny, ale sama nie wiem czy on cokolwiek działa, czy nie.
Tak naprawdę świąd przez cały okres choroby był nie do zniesienia tylko w czasie kąpieli, spałam normalnie. Zastanawiam się nad zakupem tych saszetek i smarowania z balsamem, ale mam w domu kota 4-miesięcznego i boję się, że mu zaszkodzę.

A tak co do kota, to ta wysypka (czy tam świerzb) pojawił się około 1,5 tygodnia po wzięciu kota z hodowli. Na początku podejrzewałam nawet uczulenie na żwirek który nam nosił do łózka, albo uczulenie na samego kota. No ale szybko zauważyłam że wysypka nie pojawia się tam gdzie był kontakt z kotem, tylko zupełnie indziej. No i teraz ta wysypka u męża tym bardziej utwierdziła mnie, że to z alergią nie ma nic wspólnego...
co za cholerstwo!

[Stilo]

No to tak jak u nas,też nsm koty i boję się psikac wszędzie afaniseptem,smarowania się nie boję,bo już byliśmy smarowani infectoscabem 2 tygodnie temu i kotom nic nie było.
Dziś u mnie nic nowego nie ma,ale mąż ma na glowie kilka dziwnych krost,także,nie wierzę,że na glowie świerzbu nie ma.Dermatolodzy nic nie wiedzą jedna kuracja i wszyscy zdrowi,pitu,pitu .Myślałam o poseli czy coś pomoże,jak by lekarz napisał,bo już też nie radzę sobie z tym cholernym dziadem

[Milo54]

Karolekks, próbuję ci pomóc, ale ty upierasz się przy swoim. Nie masz, przecież teraz żadnych objawów świerzbu, nie wziąłeś pod uwagę nic z tego co pisałam i ci doradzałam. Skóra po permetrynie ma prawo swędzieć a ty powinieneś teraz każdego dnia stosować na całą skórę balsam nawilżający. Nie ma co leczyć się na zapas. Poczekaj, jeśli to świerzb to na pewno przekonamy się o ty, Daj sobie trochę czasu. Nieleczony świerzb naprawdę tylko się rozwija i objawy są coraz większe i większe. Są to krosty, coraz więcej krost, potem możesz zauważyć tunele. To na pewno nie są plamy.

Myślę, że w twoim przypadku dobrze byłoby zrobić badanie krwi. Ja kiedyś miałam plamy i straszny świąd i okazało się, że tak zaczęła się żółtaczka zakaźna. Nie sądzę aby u ciebie było to samo, ale może jest jakaś inna przyczyna pojawiania się plam. Tym czasem zacznij od nawilżania skóry

[Milo54]

Stilo, nużeńca to ja nawet u ciebie nie podejrzewałam. Dermatoskop nic nie daje. Ja byłam oglądana calutka dermatoskopem i diagnoza - atopowe zapalenie skóry!!!! Dzięki takiej diagnozie świerzb rozwijał się u mnie prawie 3 miesiące a sterydy i inne leki na AZS tylko tuszowały właściwą chorobę.

Dobrze, że idziesz do innego dermatologa choć powiem ci, że oni leczą tak na chybił trafił, a nóż się uda.

Jeśli koniecznie musisz wydać trochę kasy na Poselę to lekarz na pewno ci przepisze, ale Poselą nikt nigdy świerzbu nie wyleczył. Juz pisałam o tym a teraz widzę, że susane też wzięła Poselę i też nic. Uwierz mi, po Poseli to świerzb nawet na moment nie drgnie, tylko portfel chudszy.

Jeśli juz musisz się leczyć ze świerzbu a permetryny nie chcesz używać to tylko benzoesan benzylu 25%. Kupisz na allegro

[Milo54]

susane, całe to twoje leczenie nie mogło być skuteczne, bo 3 dni siarki to za krótko, nie wiem też jak była mocna no i na pewno nie była na smalcu tylko na wazelinie więc nawet nigdzie nie dotarła, tylko powierzchownie. Co to za maść z permetryną 10% , możesz podać dokładne dane? Gdyby miała tyle permetryny to na pewno pomogłaby, ale nie 1 smarowanie. Czytaj na pierwszej stronie jak powinno wyglądać leczenie permetryną.

Posela nie leczy świerzbu. Jeśli to świerzb a chyba tak to krosty u męża to normalka.

Jeśli nie możecie leczyć się permetryną to tak jak to doradziłam Stilo, kup benzoesan benzylu25%.

Żadne opryski w mieszkaniu nie muszą być robione. Świerzb to pasożyt ludzki i żyje wyłącznie na i w naszej skórze. Jeśli nawet przypadkowo spadnie na podłogę czy na fotel to albo skończy tam marnie po kilku dniach albo uda mu się ponownie wejść na twoją skórę a tam jeśli będziesz czymś nasmarowana to sorry, niespodzianka, znów mogiła.

Nie należy wpadać w histerię, świerzb można pokonać.

Najlepiej gdy będziesz o wszystkim pisała to może będę mogła pomóc i rozwiać rózne obawy

[Gość]

[Gość]

Dziękuje za odpowiedz.
Niestety przez późne godziny nocne wszystko pomyliłam- maść siarkową miałam 10%, natomiast permetrynę tylko 5%
Mam zamiar zrobić mieszankę podaną na pierwszej stronie i smarować siebie i męża jakiś czas. Zastanawiam się tylko nad synem, smarować czy nie.

Mi te porządki w mieszkaniu od razu wydały się jakieś podejrzane. Nic tylko dodatkowa robota. Niestety odkąd mojemu mężowi tez wyskoczyły krosty już taki wyrozumiały nie jest i teraz oczekuje ze będę odkażać wszystko i wygotowywać

Zapomniałam dodać, ze zdjęcia z galerii moje są już nieaktualne (to były początki) po tych krótkich kuracjach mam tylko zmiany na rękach, głównie przy pachach i na ramionach. Wydaje mi się ze tych pasożytów nie ma jakoś super dużo na nas. No ale trzeba wszystko wytępić. Stawiam na permetryne bo po tej maści siarkowej zapach to katastrofa. Kilka razy rzeczy prane w wysokich temperaturach a dalej utrzymuje się zapach dziwny przypominający stęchliznę. Okropieństwo

[Milo54]

Karolekks, loguj się. Ja nigdy tej siarki nie robiłam, ale tak podały osoby, które siarkę same przygotowywały i napisane było, że użyć siarki organicznej więc chyba będzie dobra. Na pierwszej stronie masz napisane jak to przygotować, ale nie rób tej najmocniejszej tylko 20%.

Ja nie kwestionuję, tego, że masz jakiś drobny problem skórny. Dlatego proponuję zrobienie badania krwi, ale przede wszystkim zalecam spokój i nawilżanie skóry. Odczekaj a potem ewentualnie zaczniesz się leczyć

[Stilo]

Miło 54 mam dwie nory nowe na szyji ,dzisiaj po nocy mi wyszło,jestem załamana, śpię po hydroksyztnie która dala mi dermatolog i ostatnio jeszcze psychiatra.Maz ma krosty na glowie ha u siebie przyjrzałam się z tyłu głowy obok ucha też mam nowe juz jakby wysuszona .Niewiem co z dziećmi syn ma krosty na twarzy czerwona,podobna jak ja,naprawdę mam obawy co do norweskiego,mąż mówi, że przez sen się drapie po szyji i glowie .Czym leczyc dzieci?

[Milo54]

susane, dlaczego się nie logujesz? 10% maść siarkowa to zdecydowanie zbyt słabe stężenia. Przy leczeniu permetryną to nawet pranie w wysokich temperaturach nie jest potrzebne a ubrań wręcz nie należy zmieniać bez potrzeby, bo one impregnują się permetryną z naszego ciała i są dla nas dodatkowym zabezpieczeniem

[Stilo]

Milo i jak to jest z tymi ubraniami,bo my już nie mamy w czym chodzić piorę na 90 stopni wszystko,niewiem czy mogę uprasowac i założyć ?kurtek nie mam 10,dzieci też mają po2 kurtki ,już popristu niewiem jak działać?to trwa już ponad miesiac,już ciuchy nowe kupowałam, pościele i tak w kółko

[Milo54]

Stilo, no nie wiem jak te krosty wyglądają. Jeśli tak samo jak na zamieszczonym zdjęciu w galerii to nie są to krosty świerzbowe. Wybierasz się do lekarza więc niech on spróbuje powiedzieć co to jest. Skoro dziecko też coś ma to też lekarz powinien to obejrzeć. Mąż niech sobie nic nie wmawia, bo autosugestia to bardzo silny sygnał dla mózgu. Nie ma świerzbu bez krost a nawet kilka krostek świerzbowych nie daje wielkiego świądu. Przez wszystko przeszłam wiec znam to od podszewki a do tego przeczytałam tysiące opisów świerzbu u innych osób. Niepokojące byłoby tylko to, że jak piszesz, u dziecka też coś się pojawia na twarzy, ale z kolei od twarzy i głowy świerzb na pewno się nie zaczyna

[Milo54]

Stilo, nie przesadzaj z tymi ubraniami. Jak uprane w 90 st.to świerzbu tam nie ma, prasowanie też niszczy świerzb więc śmiało we wszystkim można chodzić

[Gość]

Ok,dziękuję,zrobilam mazidelko ,tylko mąż niechce się smarowac bo śmierdzi. Jak postąpić z głową,czy rozrobić w sprayu?I popsikac,bo krem ciężko na wlosy nałożyć?Miło czy miałaś do czynienia ze swierzbem norweskim?

[Gość]

[Milo54]

Sorry, ale już nawet nie wiem kto pisze te posty. Na tym forum jest obowiązek nadawania sobie NIK-ów a jak utworzyło się profil to naprawdę wolicie przy wysyłaniu wiadomości udowadniać za przeproszeniem, że nie jesteście idiotami niż po prostu zapisać w systemie hasło, kliknąć "zaloguj" i gotowe?

Proszę przeczytać na pierwszej stronie forum regulamin.

[Karolekks]

[Milo54]

Karolekks, spróbuj ponownie utworzyć profil, bo nawet śladu nie ma, że coś robiłeś.

Jak już chcesz robić badanie wycinka skóry to lepiej przed siarką, ale ty już świerzbu nie masz

[susane]

Ja klikałam zaloguj, nie wiem dlaczego odpowiedź dodała się jako gość. Teraz będę sprawdzać przed odpowiedzią czy dobrze jestem zalogowana

Ja dzisiaj jakoś lepiej. Nawet przy kąpieli nic nie swędziało. Zastanawiam się, bo wczoraj na noc wysmarowałam się mocno nawilżającym emolientem, na ile to swędzenie teraz to świerzb, a na ile uczulenie po permetrynie...

No nic, po weekendzie i tak będzie smarowanko a przy okazji nawilżanko emolientami i będę dawała znać na bieżąco jak tam u nas

[Stilo]

[susane]

Stilo wg mnie to nie są pieprzyki a po prostu mogą być wągry, tj w te rozdrapane dziurki dostaje się brud

[Milo54]

Stilo, może też porób badania? Poczekaj ze wszystkim na wizytę u lekarza, powiedz mu o tych pieprzykach i jego zapytaj czy nie powinnaś zrobić badania krwi. Ostatnio czytałam, że taki niewinny objaw jak swędzenie stóp może świadczyć o chorej trzustce. Nie chodzi o to, że sugeruję tą chorobę tylko chcę zwrócić uwagę na to, że problemy skórne mogą być objawem różnych innych chorób

[Milo54]

susane, no, ja ustawicznie powtarzam jak bardzo ważne jest nawilżanie skóry po permetrynie. Oby to się okazało to, ale obserwuj się

[Stilo]

[Stilo]

[susane]

Cześć dziewczyny.
Ja dzisiaj zamówiłam ten polecany tutaj proszek. Powinien być u mnie za dwa dni, będę mieszać z Niveą i smarować.
U nas trochę lepiej. U męża krosty już nie są takie zaognione, nie pojawiają się nowe. U mnie niektóre same się zagoiły, ale mam znowu dwa nowe „ugryzienia” na ramieniu.
Jestem dobrej myśli, dzięki forum trochę pozytywniej myśle

[Stilo]

Hej Susane to bardzo fajnie ze lepiej,u mnie mam wrażenie, że po smarowaniu pojawiło się więcej nor na rękach i twarzy,niewiem czy to normalne?nory wugladaja jak pęknięcia w skorze

[susane]

Stilo, a może to po prostu przesuszona mocno skóra? Stosujesz jakiś emolient?
Ja nor w ogóle nie miałam w swojej przygodzie ze świerzbem

[Stilo]

Hej! Wracam właśnie od dermatologa,chyba nie potrzebnie się smarowałam przed wizytą,bo lekarz nic nie znalazła nic aktywnego.Na głowę dala mi próbki szamponu z vichy.Na twarz masc z euceryna na swedzace miejsca coś z mentolem.Juz sama niewiem co robić?

[Stilo]

Milo54 od soboty smaruje się codziennie permetryna,dzisiaj wyskoczyły mi nowe krostki swędzoce ,czy to normalne?też zastanawia mnie czy to też jest normalne,że mam widoczne siecej nor?

[Milo54]

Stilo, to swierzb urojony a z tymi norami to już w ogóle. Przy kilku krostkach nie ma nor. Niepotrzebnie smarujesz się permetryną, powodujesz tylko uczulenie.

Jeśli chodzi o głowę to kup najtańszy jaki tylko może być szampon i nim myj włosy a do ostatniego płukania użyj wody zmieszanej że zwyklym octem. Żadnych odżywek.

Zaprzestań smarowania permetryną, bo to wariactwo nigdy się nie skończy

[Domi]

Zaczęłam czytać posty z datą 2019 i myślę sobie: przestarzałe. Jak bardzo ucieszyła mnie „świeżość” tematu…
6.11 u mojego męża dermatolog potwierdził świerzb i przepisał INFECTOSCAB. Cała rodzina do kuracji- mamy w domu czterolatkę. Mąż nie zrozumiał że mamy od razu wysmarować się całym opakowaniem maści. Więc smarowaliśmy się cali, ale nie całym opakowaniem. Córka szybko dostała wysypki/ kaszki na całym ciele. Dodam, że ona nie drapała się wcale.
Niby przechodziło, z każdym dniem w sumie smarowaliśmy punktowo najbardziej swędzące miejsca. U mnie był to pępek, dół brzucha, pachwina, nadgarstek. Nie miałam dużej wysypki, pojedyncze krostki które swędziały i zasychały na brązowo(akurat na nadgarstku) po punktowym posmarowaniu. Jednak 13.11 posmarowałam się cała, praktycznie większością opakowania maści. Mąż wyjechał za granicę 12.11 i tam po przyjeździe też wysmarował się ponownie cały.
U mnie było super przez jeden dzień, swędzą pojedyncze czerwone krosty, ale domyślam się że to reakcja alergiczna i wiem że może się taki stan rzeczy utrzymywać przez jakiś czas, prześwietliłam już wszystkie fora, wpisy i wzmianki na temat tego dziadostwa. Ale dziś nie śpię od 4 rano, gdyż okropnie zaczęło swędzieć pod blizną cesarskiego cięcia. I zobaczyłam krostkę świeżą, ja to mówię że z takim „mokrym łebkiem”. Posmarowałam miejscowo. Generalnie na ten moment swędzą mnie właśnie okolice miejsc intymnych… w sobotę idę do lekara, żeby tym razem obejrzał mnie. Rozważam wyprowadzkę z domu na kilka dni. Nie wiem nadal czy mam znowu posmarować się cala i tak do skutku, nie wiem co mam zrobić w przypadku dziecka, które się nie drapie i którego ciało jest w opłakanym stanie po infectoscab… O zmianie pościeli, nowej piżamie, ręcznikach itd już nawet nie będę pisać. Przechodziłam to z bratem w dzieciństwie. Pamiętam wtedy zapach wstrętnej maści i to że mój brat wylądował w szpitalu. Cała rodzina się nas boi.

[Domi]

Dodatkowo, dlaczego przez dwie noce nie swędziało, a teraz w kolejną noc znowu pojedyncze miejsce zaczęło mocno swędzieć? Raczej odróżniam swędzenie ciała od suchości a to świerzbowe...
Odkopuje zakamarki tego forum i widzę, że najlepiej smarować się bez przerwy. Szkoda mi jedynie smarować dziecka, które się nie drapało wcale, a skórę ma okropnie zajechaną, może załącze zdjęcie..

[Gość]