www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl

[shanti]

To było po afanisepie w nivei..Pamiętam bo bardzo długo myslalam nad tym by to zastosować, trochę się balam i jak w końcu się przelamalam, posmarowalam się cala pierwszy raz to było ok, ale na następny dzień jak znowu rękę tym posmarowalam tylko to zaczęło swedziec strasznie i wyskoczyly bomble. A tak to się smarowalam non stop z przerwami bieelem na zmianę krememami z apteki 5% zakupionymi w necie i tak się zalatwilam z tą wątrobą wtedy. Kupilam sobie mazidło z wrotyczu, zrobione naturalnie i mam nadzieje że też coś da..wrotycz działa niby na swierzb. Może to jeszcze nie odkryte cudo na to.. Z psikaniem ubrań afanisepem i pościeli mam nadzieje że się z tym rozprawie szybciej niż wtedy i nie zatruje się znowu

[Alis]

Hej, chciałam zameldować że u nas chyba wszystko w porządku, nie ma żadnych nowych krost, wysypka którą miałam na rękach schodzi więc pewnie była alergiczna, jeszcze tylko walczę z suchym placem na ramieniu, który co chwilę jest czerwony i swędzi.
Dzieci zdrowe, nie drapią się, tylko córka która miała alergię na permetrynę ma problem ze skórą, jest bardzo wysuszona. Co polecacie na taką suchą skórę u 4 latki?

[shanti]

Ja polecam krem z mocznikiem, może być Pilarix. Nawilża głęboko, natluszcza i pomaga się szybciej pozbyć zrogociałowego naskórka w ktorym są pozostałości po kreaturach. Syn miał przepisany ten krem od dermatologa do codziennego stosowania na rogowacenie mieszkowate jak miał 8 lat

[Milo54]

shanti, dziękuję za polecenie kremu

[shanti]

Nie ma za co 😊 Czy jeżeli bieliznę wypralam w 90stopniach i wsadzilam do zamrażapnika na 3 dni to mogę ją juz ubrać ? Pytam bo nie chce się z tym męczyć jak wtedy przez kilka mies, nie mam psychiki takiej już.. Dzisiaj 10 dzień smarowania się permetryną, wczoraj łóżko odkurzylam ponownie, dalam nową pościel i popsikalam afanisepem i piżame też..mogę sobie tak leżeć w tej pościeli przez tydzień ?

[Milo54]

shanti, jak wyprałaś bieliznę w 90 st. to nie musisz jej już mrozić a poza tym jeśli na skórze masz permetrynę to nawet gdyby na bieliźnie była jakaś gadzina to i tak wykorkuję, no nie?

W pościeli wypsikanej permetryną możesz i nawet powinnaś spać jak najdłużej. Permetryna działa dłużej niż rok wiec jest to dla ciebie najlepsze zabezpieczenie. Na tym własnie polega wygoda leczenia się permetryną, że nie trzeba ustawicznie prać, prasować czy wymrażać. Ubrania też możesz nosić ile chcesz a na nich osadza się permetryna z twojego ciała, żaden gad przez taką barierę się nie przebije

[shanti]

Ok..dzięki za odpowiedź

[shanti]

Od 10 dni miałam ciągle na sobie permetryne, nie swedzialo już nic..dzisiaj posmarowałam się scabies benzoesanem po raz pierwszy tej kuracji i mam wrażenie że świerzby ożyły..strasznie mnie wszystko swedzi, tak jak przed kuracją 😕 Myślalam że większość już wyginęła a posrowalam się czymś słabszym i się aż tak bawią chyba ?? Mam też standardowo jak wtedy na twarzy swierzba i na dole głowy ☹️ a tak szybko zareagowałam z leczeniem, jak poznalam że to znowu to

[Milo54]

shanti, a kilka postów wcześniej pisałam, ze nie należy łączyć różnych preparatów na świerzb. Odstaw BB i używaj dalej permetryny. To nie świerzb tylko reakcja na połączenie 2 preparatów, bo resztki permetryny, przecież w skórze zostały.

Zawsze też piszę aby czytać chociaż bieżące posty

[shanti]

Ale świerzb jest dalej eliminowany jeżeli uzylam BB ? Skończył mi się krem..czekam na wysyłkę, afanisep tez zamowilam i zaczne go chyba stosować na skore z nivea chociaż się boje powtorki. Może wtedy juz miałam ta skore tak wyjalowiona że mnie wtedy taka reakcja chwycila. Pamiętam że przez miesiąc się smarowalam novoscabinem od dermatologa który nic nie dawał o czym nie wiedziałam a potem tutaj trafilam i zaczelam sie smarować BB i kremami z permetryna na zmianę i tak w kółko. Myslalam nad tym by kupić sobie taka lampkę dezynfekujacą która tez wydziela ozon, są na allegro ok 150zl wzwyż i naswietlać przy lozku, przy okazji ciuchy rozwiesić ale uj wie czy to zadziała na te potwory..działa niby na virusy, bakterie..roztocza.. Lecze się depresje od pewnego czasu, walcze ze sobą by wstawać z łóżka, wychodzić z domu, żyć a nie egzystować a to gnojstwo jeszcze złapałam od kogoś, od kogo myslalam że mnie z nim loff połączy i życie stanie się lepsze. Mam dość..fakt że smarowanie się od tych dni itd nic nie dawało bo ominełam skore głowy, i dalej to rozprzestnienialam mnie załamuje

[Kamila]

Witam wszystkich, zaczęła się i nasza walka ze świerzbem. Zaczęło się u męża, który na początku był leczony na alergię. Dermatolog uparła się na alergię na koty, chociaż mąż nigdy na nie uczulony nie był.
Miał iść na alergiczne testy skórne, ale był tak wysypany, że nawet by go nie zakwalifikowali na badanie. Umówiliśmy męża na teleporadę do alergologa, żeby zapytać się czy może w takim razie wypisać zlecenie na test na alergię ale z krwi, skoro skórne nie wchodzą w grę. Pani doktor chciała zobaczyć wysypkę i poprosiła o przesłanie zdjęć. Po ich przesłaniu oddzwoniła i powiedziała, że zlecenie wypisze, ale jej to wygląda na świerzb i zaleciła ponowną wizytę u dermatologa. Zapisała też od razu receptę na infectoscab. Tym razem mąż udał się do innego deramtologa. Ta Pani doktor potwierdziła, że jest to świerzb i zaleciła leczenie. Poradziła, że ja również muszę leczyć się razem z mężem. Dostaliśmy infectoscab, którym mieliśmy się wysmarować na noc, rano po 8h zmyć, następnie wyprać rzeczy w 60 stopniach, prasować, a po 2 tygodniach ponowić kurację infectoscabem.
Trochę poczytałam na tym forum i wydaje mi się, że to może być za mało... Zamówiłam też bioel i trochę sama nie wiem jak postępować.
Ja, tak jak miałam prawie, że nic, a pojedyncze krosty szybko znikały, tak po wysmarowaniu infectoscabem zaczęło wychodzić tego znacznie więcej. Z tego co tutaj wyczytałam, to to normalna rekacja?
Na razie w czwartek wieczorem wysmarowaliśmy się cali, rano kąpiel wg zaleceń lekarza, potem trochę się naczytałam na forum i na następną noc pojedyncze miejsca gdzie pojawiły się krosty posmarowaliśmy ponownie infectoscabem. Codziennie czyste pościele, czyste ręczniki, codziennie zmieniamy ubrania, pierzemy w 60 stopniach. Jedynie nie prasowałam, ale zastanawiam się jak bardzo jest to konieczne...? Nienawidzę prasować i staram się unikać tego jak tylko mogę. Mam automatyczną suszarkę, więc zastanawiam się czy wypranie w wysokiej temperaturze i suszenie w suszarce nie wystarczy?
Boję się pryskać wszystko w mieszkaniu roztworem permetryny, ponieważ mamy 2 kotki.
Jaki plan działania najlepiej przyjąć?
Myślałam, żeby do momentu przyjścia zamówionego bioeelu smarować pojawiające się krosty infectoscabem, potem przerzucić się na ten bioeel, a po tygodniu ponowić kurację i znowu wysmarować całe ciało infectoscabem. ale zastanawiam się czy mieszać preparaty?
Jak długo codziennie wymieniać pościele i ręczniki? Tak długo aż mamy jakiekolwiek zmiany na ciele?
W ulotce infectoscabu było napisane, żeby smarować się od szyi w dół z pominięciem twarzy oraz włosów, czy tak na pewno powinno to wyglądać? Tam świerzb nie bytuje?
Dermatolog poinformowała, że swędzenie po leczeniu może się jeszcze ciągnąć miesiąc. Skąd mamy wiedzieć kiedy jesteśmy już wyleczeni? Czytałam też, że jest coś takiego jak krosty poświerzbowe, jak je odróżnić?
Trochę się rozpisałam i dużo pytań, z góry dziękuję za odpowiedzi!

[Milo54]

shanti, wyluzuj, bo wiesz jak to się może skończyć? Przykro mi, że nie wyszło z facetem, ale to żaden powód do zamartwiania się. Pomyśl, że on nie zasługiwał na ciebie a innego, wartościowszego na bank niedługo poznasz.

Jak już kupujemy afanisep to zawsze lepiej kupić więcej niż na styk, bo nigdy nie wiadomo kiedy jeszcze będzie potrzebny. Oczywiście, że BB też działa i eliminuje gady. Jak juz byś chciała coś kupić na allegro to nie lampę a mikroskop z wyświetlanym obrazem na ekranie laptopa.

MagdaKa taki mikroskop kupiła(koszt ok.100zł.) i mogła świetnie rozpoznawać krosty świerzbowe i po świerzbowe. Widziała nawet jak afanisep działa na świerzb, bo wydłubywała takie już "pijane" gadziny. Całą rodzinę sprawdzała tym mikroskopem więc świetna sprawa a tobie mikroskop zaoszczędził by wiele stresu, bo masz skłonność do przesadnego leczenia się. Lampy nie kupuj, bo faktycznie, hu. wie czy na świerzb to zadziała, chyba nie. Permetryna jest lepsza.

A czy na głowie miałaś jakieś objawy, bo jak nie to wszystko ok.

[Milo54]

Kamila, faktycznie, wasze leczenie to standard, pod każdym względem. Robienie przerw w leczeniu to hodowanie świerzbu. Zmiana preparatu na świerzb nie jest dobrym pomysłem, bo może się tak skończyć jak u shanti a potem nie wiadomo czy to świerzb czy reakcja na połączenie 2 różnych preparatów.

Wszystkie odpowiedzi na twoje pytania znajdziesz na pierwszej stronie forum.

Reakcja twojego organizmu na pojawienie się większej ilości krost po posmarowaniu się permetryną jest jest standardowa. lekarze nie maja o tym nawet najmniejszego pojęcia.

Jeśli nie chcesz każdego dnia zmieniać ubrań, prać to tylko permetryna - czytaj na pierwszej stronie. Bez pryskania mieszkania i tak dacie radę sie wyleczyć.

[shanti]

Na twarzy się skapnełam że mam bo jak pale papierosa to kciuk opieram o bok policzka i zaczęło mnie swedziec akurat to miejsce na twarzy. A na włosach wtedy tez miałam, ale to na końcu leczenia dopiero zaczęła swedziec glowa i z racji ze leczylam się wtedy kilka mies pomyslalam że teraz za wcześnie by to tam wlazło i nie posmarowalam bo szkoda preparatu i kasy. Z tylu szyi przeszło za linie włosów..mam długie włosy które zaczesuje do gory, szczotką je przesunelam z szyi dalej a im tam też fajnie najwidoczniej mimo że według opinii lekarzy to nie możliwe. 5 lat temu jak na wizycie u dermatologa mowilam ze mnie swedzi glowa to powiedziała że wydaje mi się i nie mogę go tam mieć. Szczotke codziennie będę oblewała wrzątkiem, wystarczy by ją odkażać ?? Kupie nowa po leczeniu a przynajmniej gdy będę miała takie nadzieje

[Milo54]

shanti, jeśli faktycznie masz świerzb z tyłu głowy, u nasady włosów to odkażanie szczotki nic tu nie da. Możesz je zbierać i przenosić z każdym pociągnięciem szczotki. Najlepiej posmaruj tam afanisepem lub BB, tym co masz

[shanti]

Po stosowaniu tego BB swedzi mnie ciągle tam gdzie swedzialo przed kuracja permetryna. Po 2 dniach permetryny czulam się jak prawie zdrowa a po BB mam schiz że one ożyły. Czemu wszystko zaczelo swedziec na nowo ?? I może mi ktos polecić jakieś mydło lub płyn by syn się mył i by się nie zaraził..Mowi ze go nie swędzi nic, jak zaczelam swoja kurację to tez miał profilaktycznie 1 dzień permetryny na sobie. Jak byłam wtedy chora to mieszkalam z rodzicami jeszcze i oni tego nie złapali mimo że chodziłam z 3 mies z nieleczonym swierzbem. Syn wtedy zaraził się od emnie bo wspólny pokój i tez czasem lubił położyć się ze mną do łóżka. Boje się ze go zaraże..mamy od zawsze osobne ręczniki ale boje się ze mogło ( oby nie ) lub przejdzie na ubrania jego gdy je dotykam, biorę z suszarki, ukladam i wsadzam do szafy..albo przez cos co mu podaje np kubek lub widelec. To musi być coś pod prysznic bo nie będzie się smarował 😕

[shanti]

No i od 13 dni się smaruje..tyle że od 2 dni po BB strasznie swedzi skora..jeżeli mam nadzieje się nie zaraził to mogę go jeszcze zarazić przez dotykanie tych samych rzeczy o czym wcześniej pisalam ?

[Milo54]

shanti, ty masz już uczulenie na BB, bo kiedyś przesadziłaś. Czy masz jakieś krosty?

Jęśli masz świerzb i przed dotykaniem cudzych rzeczy nie zadbasz o ich dezynfekcję to oczywiście, że możesz przenieść świerzb na czyjeś ubrania.

Nie ma mydła pod prysznic działającego na świerzb. Jak syn się zarazi to co to znaczy, że nie będzie się smarował, będzie żył po przyjacielsku ze świerzbem?

[shanti]

Chodzi o to że to ja będę musiała go smarować a chce tego sobie zaoszczędzić, bo to duży chłop, o głowę większy od emnie i cały juz owłosiony. Mój syn jest autystyczny i wszelkie kremy, masci, dotykanie ich to dla Niego zło i obrzydzenie..jak mu każe sobie cos posmarować to robi to paluszkiem by się nie otruć 😝 Mam nadzieję że się nie zaraził..wtedy te 4 lata temu szybko go wyleczyłam w miesiąc, według tych standardowych zaleceń dermatolog ktore na nas tutaj i mnie nie zadziałało. Potem ja sama , przez te kilka mies się leczylam a on juz tego nie złapał od emnie, modlę się by teraz tez tak było i się nie zaraził

[Milo54]

shanti, przepraszam, nie wiedziałam, że twój syn ma autyzm. Wiem, że to może być problem z namówieniem go do smarowania się. Lepiej żeby się nie zaraził

[shanti]

Nie napisalaś Milo nic takiego i z kad mialas wiedzieć, aczkolwiek jest to problem..Swedzi mnie ten łeb, smaruje poszczególne miejsca i kupiłam sobie czepki, takie z froty i w nich chodze po domu oraz śpie. Zamowilam sobie też taki szampon Dr Soreil czy jakoś tak z BB 10%, zaleje sobie tym łeb i będę trzymała, pisze że można go używać jako żel pod prysznic, by się nim namydlić oraz zostawić na kilka minut na ciele, w wspomaganiu walki ze swierzbem i przeciwko. Dzisiaj na dłoni zauważylam chrosteczki i norę świerzbową 😕

[Zadra]

Witajcie, mam pytanie do Milo nie dotyczące świerzbu. Pisałaś ma forum o nitkach wychodzących ze skóry. Czarnych kropkach…. Zmagam się już z tym bardzo długo. Objawy swędzenie skóry a po nasmarowaniu skóry balsamem te kropki/ nitki. Próbowałam dociec co to jest. I dalej żadnego pomysłu. Czy wyleczyłaś się z tego do końca? Jeśli tak to co pomogło? Z góry dziękuję za odpowiedź.

[Milo54]

Zadra, to podobno może być choroba Morgellonów. Tak, u mnie to minęło i nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia, bo gdy pierwszy raz zobaczyłam czarne niteczki to byłam przekonana, że to z czarnych leginsów się wzięło, ale chyba na drugi dzień znów pojawiły się, ale nie miałam czasu i myślałam, że zrobię zdjęcie następnym razem, ale już się nie pojawiły.

Czy mogłabyś zrobić kilka zdjęć tych kropek/nitek i dodać je do galerii.

Ja miałam też swędzenie i zmiany na skórze. Na początku forum w moich postach opisujących mój problem są zdjęcia moich zmian skórnych, ale bez niteczek. Musiała byś zarejestrować się(założyć konto na tym forum) żeby zobaczyć te zdjęcia. Niteczki miałam tylko na nogach. W galerii też powinny jeszcze być te zdjęcia.

Ja wyleczyłam to Antiscabiosum czyli benzoesanem benzylu 25%, który występuje pod różnymi nazwami. Leczenie trwało długo, ok.pół roku i były nawroty

[susane]

Kończy się luty. Mija ponad miesiąc odkąd przestaliśmy się smarować.
My zdrowi, kot zdrowy, więc chyba oficjalnie mogę powiedzieć że pozbyliśmy się tego gada...

dziękuję Wam wszystkim za pomoc i wsparcie mentalne

[Milo54]

susane, gratuluję i cieszę się razem z tobą i fajnie, że o tym piszesz, bo innym łatwiej będzie uwierzyć w zwycięstwo nad tym gadem

[shanti]

Smaruje się od 6 lutego, od tamtego czasu ciągle mam na sobie albo krem z permetryną, która zmywam co 2 dzień czy też miałam BB. Piore rzeczy w 90 stopniach, zmieniam pościel co 2 dzień lub co 4 po napsikaniu jej wczesniej afanisepem. Ciuchy też codziennie zmieniam lub włoże popsikane. Zaczełam się też myć tym szamponem dr.Soleil i wczoraj tylko się posmarowałam po prysznicu tylko maścią z wrotyczu bo pokończyły mi się specyfiki, zaraz ide po BB do paczkomatu. To miał być moj ostatni zakup i miałam zamiar za tydzień skończyć smarowanie a mi dziś wyskoczyło na rękach w różnych miejscach parę swedzących chrosteczek mniejszych główki szpilki. Mam dość ☹️

[Milo54]

shanti, znów szalejesz. Ciągle zmieniasz też preparat. Najprawdopodobniej nie masz już świerzbu a te malutkie krosteczki to uczulenie

[Velvet80]

Dzień dobry, jestem tu nowa, przeczytałam forum mniej więcej do połowy i trochę zgłupiałam, ale od początku. Nabawiłam się tej francy prawdopodobnie od kolegi córki, zaczęło się od swędzenia na plecach i udach po zewnętrznej stronie. Pojawiały się swędzące krosty, po tym jak zaczęły pojawiać się na ramionach i rękach stwierdziłam, że lecę do dermatologa. W między czasie córka miała obsypane krostami całe ciało, które ciągle drapała, leczy się od pół roku izotekiem więc jest pod stałą opieką dermatologa, który do tej pory nie potwierdził u niej swierzba. U mnie diagnoza z wejścia świerzb i smarowanie 1 raz infecto kontrola za tydzień, to było w zeszłą środę. Oczywiście non stop pranie, prasowanie. Córka na następny dzień po mnie odwiedziła innego dermatologa, który potwierdził, że prawdopodobnie to świerzb i też infecto. Jeśli chodzi o mnie, swędzenie całego ciała pozostało i od czasu do czasu pojawi się jakaś krosta, i blizny po poprzednich krostach. Po dzisiejszej wizycie u dermatologa, dostałam znowu receptę na infecto i mam się nią dziś nasmarować + nadal pranie + prasowanie. Córka jest nadal zasypana na cały ciele. Trafiłam na to forum w weekend, ale już zakupiłam Afanisept 25 i krem nivea. Pościele i materac popsikany zawiesiną. Mam pytanie, jak najlepiej zadziałać ? Pomysł mam taki, że siebie będę przez jakiś tydzień smarowała afaniseptem, ale co z nią zrobić nie mam pojęcia? Czy też ją smarować mimo tego, że lekarka u niej powiedziała że przy izoteku nie powinna powtarzać już smarowania infecto? Dodam tylko że córka to nie żaden szkrab tylko 20 letnia kobita 😉 A i dodaje jej zdjęcia do galerii może ktoś rzuci okiem, czy to alergia czy nadal ta franca

[Milo54]

Velvet80, jak się czyta jaką wiedzę mają lekarze o świerzbie to można się załamać. Co ma Izotek do świerzbu? Córka ma zaawansowany świerzb a ty, nawet gdybyś już się go pozbyła, w co wątpię to i tak znów się zarazisz.

Widziałam zdjęcia, to na pewno świerzb a nie alergia. Czytaj może jeszcze raz na pierwszej stronie forum jak stosować permetrynę. Nie musisz przy niej bez przerwy prać i prasować czy zmieniać pościel. Obie powinnyście przejść porządną kurację. I żadnych przerw w smarowaniu. Tu niemal każdy tak miał, że lekarz sobie a świerzb sobie. Też przez coś takiego przeszłam.

Pisz oczywiście o wszystkim, łatwiej wtedy przez to przejść

[shanti]

Milo, chciałam byś mi tak napisała, mnie odwlekła od tych czarnych mysli i też chciałam tak myśleć ale miałam tą norę świerzbową na dłoni i pewnie pociągając rękaw to przesunełam wyżej. To pewnie przez tą skore głowy którą zaczełam leczyć pozniej. Jak czesze wlosy to mam w głowie że to rozrzucam na wszystkie strony.

[Velvet80]

Z izotekiem to ona od początku ma problem, bo skórę ma przez to cienką jak pergamin i do tego mocno wysuszoną. No nic trzeba się wziąć w garść i zaczynać od początku 😔
Bardzo dziękuję za opowiedz.

[Milo54]

shanti, kochana, na włosach swierzbu na pewno nie masz. Tylko wszy urzędują na włosach i czesząc się można je wokół rozrzucać.

Jakie masz teraz objawy? Pamiętaj, że sam świąd nie jest objawem swierzbu. Nie szalej już że smarowaniem. Najlepiej będzie dla twojej podświadomości gdy spryskasz ubrania od środka i będziesz sobie powtarzała, że to jest Twoja zbrojai, że ona chroni Ciebie przed tym dziadem. Będziesz naprawdę bezpieczna. I pisz o wszystkim, będzie Ci lżej.

[Milo54]

Velvet80, a czy ten Izotek twojej córce jest w ogóle potrzebny? Ja przypuszczam, że Twoja córka ma świerzb od pół roku tylko lekarka się na tym nie poznała. Niech córka przestanie stosować Izotek a zacznie walkę że swierzbem. W żadnym wypadku nie powinna stosować jednocześnie Izoteku i permetryny. Izotek może też tuszować objawy swierzbu.

[Velvet80]

Z izotekiem leczenie zaczęła ponieważ był problem z trądzikiem i na buzi faktycznie dzięki niemu jest dużo lepiej żadnych pryszczy i wtedy przed rozpoczęciem leczenia nie przypominam sobie, aby miała taki świąd skory. Te krosty na ciele jak się nie mylę to po jakimś czasie od rozpoczęcia leczenia izotekiem się pojawiły. A od miesiąca, tak myślę że doszło to jej drapanie.

[Milo54]

Velvet80, ja bym radziła z Izoteku zrezygnować. Permetryna na pryszcze, o ile to są pryszcze, też zadziała

[Patrico]

Cześć,

Pewnie pamiętacie tego gościa w panice który tu przyszedł w poszukiwaniu pomocy bo "dermatolodzy" zawiedli. Jestem już miesiąc ponad po skończonym leczeniu metodą Milo i efekty są wspaniałe mianowicie:
1. Wszystko się goi
2. Skóra jest delikatnie przesuszona, ale używam jakiegoś aloesu żeby ją nawilżyć.
3. Czasami pojawią się jakieś kropki w okolicach brzucha
i zaswedzi i tu pytanie do Milo (co mam robić w tej sytuacji jak na pępku, podbrzuszu pojawią się z dwie trzy krostki które swędzą, ale następnego dnia już nie swędzą czy to możliwe, że po takim czasie są te krostki, pęcherzyki po świerzbowe jeszcze?.
4. Na chwilę obecną wieczorami normalnie usypiam, spie i nic nie swedzi.
Milo byłem i będę Ci do końca życia wdzięczny dziękuję.
Ps. Zdjęcia z aktualnego stanu wstawię w wolnej chwili i już wam mówię na swoim przykładzie, że metoda Milo jest tania i mega skuteczna nawet się nie zastanawiajcie jeżeli macie to dziadostwo.

[MagdaKa]

Hej wszystkim, zjawiam się końcem miesiąca żeby zameldować co u nas koniec smarowania był 22 stycznia i od tamtego czasu cisza - wpadłam spowrotem w wir normalnego szczęśliwego życia bez świerzba u siostry i siostrzenicy jeszcze wyskakują krosty, sprawdzamy je pod mikroskopem - zero tuneli, nor czy widocznych osobników, krosty w ogóle nie swędzą, pojawiają się w różnych miejscach i znikają po kilku dniach same.

Poza tym bez innych newsów
Trzymam kciuki za wszystkich aktualnie walczących - dacie radę! Ja wyleczyłam dzięki temu forum i Milo łącznie 8 osób mam nadzieję że to świństwo już nie wróci, a jak wróci to wiemy jak ze spokojem z tym walczyć

[shanti]

Gratulacje dla zwycięzców 🎉 A jakie mam objawy Milo ? No wyskakuje mi od czasu do czasu gdzieś chrostka albo 3 i swędzą, od razu je smaruje BB a wcześniej permetryną. Teraz jestem posmarowana BB od 3 godz i tez mnie zaswedziala noga a tam kilka chrost. Tak sobie myślę że jeżeli to reakcja alergiczna na specyfiki lub poswierzbowe to dlaczego te swędzenie jest dalej nad ranem lub po przebudzeniu najgorsze

[Milo54]

shanti, to na pewno są krostki po świerzbowe. Wzoruj się na powyższych postach od Patrico i MagdaKa. Tak myślę, że zachowanie spokoju i zaprzestanie ustawicznego smarowania się i dosmarowywania jest kluczem do wyzdrowienia. Nikt tak dobrze nie wie jak ty czym kończy się przesadzenie ze smarowaniem się. Już zakończ to i pamiętaj, że że po kuracji krostki po świerzbowe mogą jeszcze pojawiać się przez długi czas.

Czytaj powyższe posty i tłumacz sobie, że to tak się dzieje. Nie tylko u ciebie, u innych też wiec jest to normalne.

Wiem, że dasz radę

[Milo54]

shanti, zobacz, u MagdaKa wyleczyło się 8 osób i dali radę. Ty też dasz radę