www.swierzbmoznapokonacmilo54.fora.pl

[OnaPyta]

Moja rasa dla innych... jeśli zrobi wam się taka wysypka jak moja to smarujcie ją clotrimazolum ! Wszystko zaczyna się zasuszać i znika powoli. M... także polecam. No i nadal smarujcie bo wysypka już ustępuje... Dziękuję Milo 🤩😍😘😘😘😘😘😘 dzięki tobie wrócił mi dobry humor 😉

[Gościk]

Ja bym jednak chciała żeby się wysmarowali. Swierzb na początku nie daje objawów. A nie chcesz się później spowrotem zarazić.. to jest moja opinia.

[Milo54]

Nie, nie, smarujemy się permetryną, bo przyczyną wysypki jest świerzb a Clotrimazolum jest na grzybicę. Nie zmieniajcie na nic innego, bo będzie hodowanie świerzbu. Wszystko i tak się zagoi i zniknie.

OnaPyta, cieszę się, że mogłam ci poprawić humor, ale nie chciałabym żebyś już uspokojona znikła z forum, bo przed tobą jeszcze okres po kuracji gdzie większość ma problem z krostami po świerzbowymi i ewentualnie uczuleniowymi i myśli, że to nadal świerzb. Bądź w kontakcie i pisz o wszystkich wątpliwościach i nie daj się zwieść swojej dermatololg jeśli powie, że już świerzb jest wyleczony. Doprowadź kurację do końca

[OnaPyta]

Tak wiem permemtyną smaruje się codziennie, ale w niektórych miejscach miałam już grzybice tj pod biustem, w zgieciach łokci, pod pachami, i w pachwinach nóg. Piekło i siedziało, musiałam sobie pomóc... więc smaruje i tym i tym! Rodzinka po prysznicu też nasmarowana, u mnie najgorzej jest na dłoniach bo tam faktycznie krosty się pojawiają czylo wracają, więc dosnarowuje często nawet kilka razy dziennie same dłonie bo wiadomo je myje najczęściej 😉

[Milo54]

OnaPyta, współczuję ci takiego ataku świerzbu. Wiem przez co przechodzisz, bo sama miałam świerzb wszędzie, również na twarzy. Mogą pojawić się brązowe gule, to też świerzb. Smaruj się i dosmarowywuj nowe krosty. W końcu będzie tylko lepiej

[Swoj]

Milo miło ze pomagasz innym. Ale afanisem z krem. To jest nie twój pomysł. Afanisept tj prmetryna z wspaniałych hryznaten bardzo cenionych w Japoni!!! Sam cesarz nosi hryzanteny i najwazysze odznaczenia są z hryzanten.
U nas niestety tylko na groby.
Na innych forach o afanisep piszą od lat i tak się o tym dowiedzielem. Dopiero później znalazem to forum.
Owszem jeśli masz początke i smarujesz się szybko się wyleczysz. Gozej jak ludzia rozwinęło się na całe ciało. Ciężkie przypadki jak ja.

Mam za sobą smarowanie się afanisep ponad miech.
Przerabiałem to wiele razy do miesiąca. I później przerwa. Zawsze myśląc ze to już koniec. A to błąd!!!! Przynajmniej u mnie. Zawsze była poprawa i zerowe objawy. A po paru tyg wracało powoli aż się rozwijało na całe ciało.

Opisze jak minol ten ponad miesiąc. Czyli nie było lekko. Inne preparaty tez uzywalem. Poacztek smarowanie 10 dni rano wieczór. Później już tylko na noc.
Owszem afanisep dział na jaja i młode jeśli się nie schowają głębiej w skórze.
Nawet jak coś wyskoczy zaraz znika afanisep zaszusza to i zabija.

Najgorzej z dorosłymi nic im nie zrobisz nic nie działa. Albo z tymi młodymi jeśli są glebie w skórze. Za pare dni tyg Dorosną będą gryzły nawet inwektymyna napisali jak byk nie działa na dorosłe osobniki.
Możesz próbować ocet czy coś innego ale to zabawa w chowanego. I zniszczysz sobie skore. Chyba ze sporadycznie wsparcie.

Zostaje smarowanie ciagle afanisep i dosmarowyanie. Ale czemu ?
Czytałem i już coś wiem permetryna jest skuteczna ale po kontakcie z skóra po jakimś czasie Tracji swoje właściwości. Przez kontak z skóra. Na ubraniach itd działa do miesiąca. Ale nie na skórze. Szybko się coś z nią dzieje.

Winec gryzło mnie w nocy czasem wieczorem. Ale smarowałem się dalej.
Co pomaga to w to miejsce co gryzie można próbować smarować afanisep ale tez działa wcierać bioel.

Nie przestawać smarować się afanisep po to żeby nowe młode się nie wykluły i schowały. I za par tyg dały o sobie znac.

Jak już pisałem wcześniej będę się smarować przynamniej do nowego roku. Czyli 3 miechy może dłużej. Nic nie mam po permytynie.
Japonce robią nawet sałatki z nich sam jadałem.

Ale jak narazie jest ok. Nie zamierzam przestać. Bo zawsze wracało za kurtki czas leczenia. Miech jest dobry dla tych co maja początki. Ale jeśli masz tego dużo i długo. A odporność spadał. To zostaje długie lecznie.

Co pomaga żeby spac i mieć spokój wysypiac się i nie stresować przez niewyspanie to gryzienie.
Tak crotalizol pomaga nie odczuwamy po nim gryzienia. Ale czy leczy. Nie wiem.
Jak mnie co jakiś czas gryzło a cały czas mam afanisep na sobie. To nie chciałem tablet. Pije napar z pokrzywy pomaga jak tablety na alergie. Nie odczuwasz gryzienia. To nie leczy ale się wyśpisz!!!

Oronas 7 gdzie jesteś ? Wyleczyles się???

[Swoj]

Chryzantema jest bardzo dużo odmnian. Ale tylko kilka jest jadalnych.
Takie info. Wienc proszę nie jeść tych naszych. Czy pomaga nie wiem. Ale tak Japonce się zabezpieczają przed robalami. U nich takie sałatki to norma

[Milo54]

Darek-swoj, ostrzegam cię jeśli nie zaczniesz stosować swojego stałego NICK-a to wszystkie następne posty będą usuwane.

Jak zwykle, wykazałeś, że nie czytasz dokładnie ani forum ani tego co jest na pierwszej stronie a tam jest dokładnie napisane

"Na nieistniejącym już forum znalazłam informację o zastosowaniu dużo tańszego środka zastępczego zawierającego tą samą permetrynę ,ale sprzedawanego jako środek na robactwo w domu i budynkach gospodarczych .Preparat ten nazywa się Afanisep25 i można go kupić na allegro"

Wiele razy na forum pisałam, ze ja też wyleczyłam się afanisepem, o którym dowiedziałam się na pierwszym forum jakie znalazłam gdy miałam świerzb. Moja jest metoda leczenia. Obecnie moja metoda może być podawana również na innych forach, bo moją metodą wyleczyło się bardzo dużo ludzi i na pewno przekazują ją dalej.

Permetryna obecnie używana do leczenia ludzi i pozbywania się robactwa otrzymywana jest syntetycznie. Tylko pierwotnie pozyskiwana była z ekstraktu chryzantem co nie oznacza, że można je jeść i w ten sposób leczyć się.

[Mona]

Witam, dość szybko uzyskałam informację co mi jest. Parę dni przed wizytą u dermatologa powychodziła mi jakaś dziwna wysypka która swędziała. Piszę dziwna bo to były takie małe twarde krostki bardzo mało widoczne, trzeba było oglądać pod światło lub wyczuć pod palcem. I może nawet bym na to nie zwróciła uwagi gdyby nie te uporczywe swędzenie najbardziej po kąpieli i w czasie snu. Byłam prawie pewna co mi jest ale wolałam to skonsultować z lekarzem. Standardowo lekarz przepisał infectoscab. Sprzątanie, pranie, pakowanie ciuchów w worki i zaczyna się moja schiza. Po paru dniach oczywiście jest tego na skórze coraz więcej, postanowiłam poszukać na necie osób z podobnym problemem i tak znalazłam Was.
Ehhh naprawdę jestem w szoku jak lekarze lekceważą ten problem, przez ten czas byłam żywym inkubatorem tego dziada.
Wpadłam już paranoję, czy dobrze wszystko zdezynfekowałam, wyprałam, chodziłam jak lump w starych dresach i bluzkach które często można prać w wysokiej temperaturze. Chodziłam za sobą wycierając klamki, osobne sztućce i talerze. Jak tu nie zwariować
Mój mąż jak zwykle w czepku urodzony nie ma objawów w tamtym roku miałam półpasiec i też nic mu nie było, tylko ja zbieram wszystkie zarazy świata ale profilaktycznie też go zmusiłam do smarowania

Za radą Milo zamówiłam afanisept i postanowiłam trzeźwo podejść do tego tematu. Koniec z paranoją sprzątania To początek terapii ale jestem dobrej myśli bo już widzę lekką poprawę Skończyłam z lękiem przed tą mendą, niech łazi po mnie, jak wejdzie to będzie jego ostatni spacerek w życiu
Smaruję się codziennie wieczorem po kąpieli a rano i wciągu dnia uzupełnienie. Nie piorę codziennie wszystkich ciuchów i pościeli.

I tu nasuwa się pytanie, tego kremu za bardzo nie mogę stosować na twarz, dosłownie spuchłam jak balonik wiedziałam że tak będzie bo na twarzy mam bardzo wrażliwą skórę. Czy koniecznie mam go nakładać ? nie mam żadnych objawów na twarzy i głowie. Jeśli nie maścią to czym najlepiej smarować ?

[Milo54]

Mona, przede wszystkim podziwiam, że sama wpadłaś na to, że masz świerzb. Gdy u mnie pojawiły się pierwsze i nie tylko pierwsze krosty to w ogóle do głowy mi nie przyszło co to jest. W mojej świadomości świerzb nie istniał już od dawna. Wyobrażasz sobie jakie było moje zaskoczenie po 2 miesiącach różnych diagnoz i leczenia na wszystko gdy wreszcie usłyszałam, że to świerzb?
Wiem jak świerzb ryje psychikę więc super, że już myślisz inaczej i piszesz  "Skończyłam z lękiem przed tą mendą, niech łazi po mnie, jak wejdzie to będzie jego ostatni spacerek w życiu" czy " Koniec z paranoją sprzątania", to dokładnie tak będzie więc teraz pomyśl czy trzeba przy tej metodzie rzeczywiście tak wszystko prać, chodzić w lumpach? Pomyśl, permetryna wciera się również w ubrania, to po co je zaraz prać? Niech sobie gad tam wejdzie jak mu tam miło, " to będzie jego ostatni spacerek w życiu", bo tam też czeka na niego trutka. Wniosek nasuwa się sam, nie pierzemy już ani nie prasujemy, bo to nasze ubranie jest naszą ochroną. 

Sztućce , talerze, nie , tam świerzbu nie ma, on przede wszystkim jest na naszej skórze i w skórze. Na dywanach, kanapach, podłogach albo w ogóle go nie ma lub pojedyncze osobniki, które wkrótce i tak zginą  
Jest możliwe, że twój mąż się nie zaraził.

Jeśli nie masz żadnych objawów na twarzy to nie smaruj. Permetryna faktycznie jest bardzo alergizująca Może kup buteleczkę benzoesanu benzylu (ma różne nazwy na allegro)

[Mona]

Do tej pory mam jakieś książkowe objawy chorób skóry z półpaścem też tak było, pandemia to nie dostałam się od razu do dermatologa, zrobiłam zdjęcie i wysłałam do mojej lekarki z pytaniem "półpasiec"? Na drugi dzień potwierdziła naocznie.
Czytając forum skupiłam się na Twoich radach wyleczyłaś mnie z paranoi i na dzień dzisiejszy to jest moje największe szczęście. Tych głupot naczytałam się zanim znalazłam Was. Rany, w takich chwilach człowiek żałuje że nikt nie odciął mu dostępu do internetu
Teraz nie sprzątam, nie piorę, chodzę normalnie ubrana. Mam gdzieś gdzie to łazi. Jedyny zakaz który został to na czas leczenia goście nie mają wstępu do domu. Ja jestem zaimpregnowana

Mój mąż twierdził cały czas że to jest błędna diagnoza bo on się nie zaraził, poczytał Wasze forum i zmienił zdanie.

Co do twarzy, zrobiłam próbę z Novoscabin, reakcja podobna tylko doszło ogromne pieczenie
Teraz próbuję niewielką ilość maści z permetryną, czekam aż się wchłonie i na to mój krem do twarzy. Zobaczę jutro czy będzie efekt balonika
I mam jeszcze pytanie: czy na dłoniach cały czas uzupełniać maść np. po myciu naczyń itp?

[Milo54]

Mona, przepraszam, że nie odpowiedziałam od razu, ale jestem na dalekim wyjeździe i jutro i po jutrze mam wielkie wesele a oprócz tego wiele zaległych wizyt.

"Tych głupot naczytałam się zanim znalazłam Was", tak, w necie piszą o tak niewiarygodnych poczynaniach w związku ze świerzbem, że człowiek zastanawia się gdzie jest rozum, ale z drugiej strony rozumiem ludzi, bo świerzb potrafi całkowicie przyćmić zdrowy rozsądek. Pamiętaj jednak, że brak konieczności codziennego sprzątania czy zmiany ubrań i pościeli dotyczy tylko leczenia permetryną. Nie wiem jak działa pod tym względem benzoesan benzylu, choć myślę, że jak wsiąknie w ubranie to działa podobnie.

Cała amerykańska armia miała ubrania zaimpregnowane permetryną gdy byli w Iraku czy Iranie, to doskonała ochrona przed insektami.

Mona, jeśli nie masz żadnych objawów na twarzy to nie smaruj, nie każdy ma świerzb na twarzy. Wielu lekarzy powie, że świerzb na twarzy nie występuje. Ja miałam, niektórzy też, ale większość nie miała.

Mój mąż też się ode mnie nie zaraził choć u mnie doszło do makabry. Tacy ludzie są i gdyby naukowcy doszli do tego co powoduje, że jedni się zarażają a inni nie to może powstałaby szczepionka.

Ale np. mój mąż ma wielkie problemy z opryszczką wargową, którą wywołuje wirus herpes, miał nawet poważne powikłania w postaci zaburzeń błędnika a ja nic choć podobno jest to bardzo zaraźliwe. Nawet ostatnio zaszczepiliśmy się przeciw herpes. Ja nie chciałam, ale namówił mnie więc jestem zaszczepiona.

Na dłoniach lepiej uzupełniać, bo nie wierzę, że się ani razu nie podrapiesz. U mnie świerzb na dłoniach, między palcami, pojawił się dopiero w trakcie kuracji

[Goscik]

Hej Go, po skończonej kuracji nadal Cie swedzialo? Masz jeszcze swedzenie w nocy?

[Milo54]

Goscik, po skończonej kuracji nie ma prawa swędzieć w nocy. Jeśli masz typowy dla świerzbu świąd to znaczy to, że nadal masz świerzb. Nie opisałaś swojego problemu więc trudno mi tobie pomóc

[Go]

A ja jestem ciekawa, szczególnie najnowszych użytkowników forum, gdzie się zaraziliscie, lub podejrzewacie, że się zaraziliscie?

[Mona]

Milo, ty wiesz co napisać żeby ukoić moje nerwy 3 dni temu dostałam wysypki na ciele i właśnie na dłoniach

Ja też mam dość duży problem opryszczką wargową, muszę poczytać o tym szczepieniu

Cały czas smaruję się permetryną więc zakładam że nie muszę sprzątać i prać z uporem maniaka

Mija tydzień kuracji, jak pisałam pojawiła się znaczna ilość nowych krostek. Staram się nie panikować bo cały czas powtarzasz że tak może być
Od rozpoczęcia kuracji nie drapię się w nocy i w ciągu dnia, coś tam czasami zaswędzi ale to najczęściej wieczorem przed kąpielą. Mam uczucie drętwienia jak niektórzy pisali zwłaszcza na nogach. Najbardziej odczuwalne na zewnątrz przy niskiej temperaturze. Na twarzy pojawiła się podejrzana krosta ale przecież nie każdy pryszczyk to świerzb dlatego smaruję punktowo.

Jedynie został lęk przed zarażeniem kogoś, męża już raczej nie zarażę bo nie ma żadnych objawów. Muszę pilnie wybrać się do dentysty bo jak na złość złamał mi się wczoraj ząb i boli jak cholera

Z tymi lekarzami do jakiś dramat, moja siostra parę dni temu była u dermatologa z dużym bólem na wysokości klatki piersiowej, podejrzewa półpasiec. Przy tej chorobie ciężko określić co boli, kości, mięśnie, skóra, boli wszystko. Moja skóra była tak tkliwa że bolał mnie wiatr
Wysypka pojawiła się po ok 1,5 tyg. od bólu a jej lekarz że to na pewno nie półpasiec bo najpierw pojawia się wysypka potem ból. Noszzzz mądrala

Go, nie mam pojęcia gdzie się zaraziłam, jedynie co mi się kojarzy to jakieś 3 tyg. przed objawami byłam w sklepie odzieżowym i przymierzałam kilka rzeczy Ja pracuję w domu więc praca odpada. Jedynie kontakt z tą mendą mogłam mieć na zakupach bo znajomi i rodzina zdrowi. A może mój mąż bezobjawowy przyniósł do domu .... nie wiem

[Milo54]

Mona, na opryszczkę wargową na pewno warto się zaszczepić. Mój mąż miał naprawdę ogromne problemy kilka razy do roku. Jeden raz zaatakowało mu błędnik i miał taki atak, że wszystko mu wirowało, nie wiedział gdzie sufit a gdzie podłoga i strasznie wymiotował. Ta szczepionka chroni też przed półpaścem. Trzeba wziąć 2 dawki, ale to też nie oznacza, że się nie zachoruje. Mój mąż już po szczepieniu znów miał opryszczkę, ale bardzo małą i szybko przeszła. To jest tak samo jak ze szczepionką na covid, też 2 dawki a nawet 3 i też nie oznacza to, że się nie zachoruje, ale chorobę przechodzi się łagodniej. Po wielu szczepionkach chorujemy, ale łagodnie, np.na ospę, odrę czy różyczkę a ludzie takie głupoty wypisują, że aż się nie chce wierzyć, że mają tak małą wiedzę.

Nie mam pojęcia jak objawia się półpasiec więc się nie wypowiem.

Odnośnie zarażenia się to ja wiem dokładnie jak się zaraziłam, bo chora na raka piersi sąsiadka prosiła żeby zobaczyć co to za krosty ma na plecach no ja patrzyłam i palcem dotykałam każdej krosty i mówiłam, że tu jest krosta i tu i tam i tak sobie nieświadomie zbierałam te mendy. Objawy miałam już po tygodniu w okolicach łokci. Potem pojedyncze na dekolcie. To trochę swędziało, ale było za mało aby w nocy nie dawało spać. Lekarz stwierdził AZS i na to byłam leczona. Potem nie było miejsca gdzie nie miałabym świerzbu. Chyba tylko na głowie nie miałam, bo na twarzy to zrobiła się nawet brązowa gula, ale, ponieważ wtedy wszędzie pisało, że na twarzy świerzb nie występuje to początkowo tego nie smarowałam. Dopiero gdy na brzuchu też zrobiły się te gule to wiedziałam już, że to gula świerzbowa. Znikła po smarowaniu permetryną.
Właściwą diagnozę usłyszałam dopiero po 2 miesiącach i byłam zaskoczona, że to świerzb.

Co do innej choroby, którą opisywałam na początku forum to podejrzewam, że zaraziłam się przymierzając spodnie, bo wtedy ich szukałam, ale to akurat nie był świerzb choć benzoesan benzylu bardzo mi wtedy pomógł

[Mona]

Milo, a na tą szczepionkę kieruje lekarz? to że mam tego wirusa to bardziej niż pewne bo razem z siostrą mamy z tym dość duży problem. Wiecznie mi wychodzi jak słabiej się czuje np. przy przeziębieniu, zdarza się też bez powodu.
Mój mąż oczywiście nawet nie wie co to opryszczka tylko słyszę "zimno ci znowu wyszło" w życiu tego nie miał

[Go]

Nic mnie nie swędzi, swedzialo po zakończeniu kuracji trochę ale juzod dawna nic.

[Milo54]

Mona, na szczepionkę nie musisz mieć skierowania. Chyba w aptece musisz sama wykupić i pójść do przychodni żeby pielęgniarka ci to podała, ale zapytaj swojego rodzinnego, powiedz, że często masz problemy to może da ci skierowanie? Ja nie wiem, bo ja mieszkam w DE i tu jest inaczej. Ja też z tym dziadostwem nigdy nie miałam problemu, ale jak widziałam co działo się u mojego męża, jak mu nawet w trakcie wakacji we Włoszech wywaliło to nawet do śmiechu mi nie jest. Moja koleżanka też ma z tym problem i jak sobie usta powiększała kwasem to tak opryszczka ją zaatakowała, że biedna przez kilka nocy nie spała z bólu a usta miała jak opony od ciągnika Wysyłała mi tylko zdjęcia, to było okropne i bolesne a jak na złość, nie mogła znaleźć odpowiedniego lekarza a tu jeszcze weekend się zbliżał więc mówię jej, weź to sterylną igłą nakłuj i wyciśnij i tak zrobiła i wyobraź sobie, że to jej bardzo pomogło

No tak, teraz zimno to zimno znów może wyjść
Koniecznie się zaszczep, bo jeśli nawet znów to wyjdzie to jest o wiele łagodniej

[OnaPyta]

Hej. Byłam u lekarza. Świerzbu nie mam. To podrażnienie skóry po smarowaniu też znikło. Rodzinka czysta nic nie mają. Tylko ja mam mega suche dłonie aż mi skóra z nich schodzi i na łydkach mam strupy po drapanie... lek.mowil że mam to spryskać octenisteptem. Wystwie do galerii zdjęcie może mi doradzicie co s tym zrobić?

[Milo54]

OnaPyta, jak długo prowadziłaś kurację? Nie opieraj się na opinii lekarza, bo według lekarza to świerzbu nie powinnaś mieć już po pierwszym smarowaniu permetryną. Lekarze naprawdę nie mają pojęcia o świerzbie i jego leczeniu, sposób leczenia znają tylko z ulotek Infectoscabu.

Jeśli na pewno nie masz już świerzbu to tylko trzeba nawilżać całą skórę i to przez długi czas. Wszystkie pozostałości zejdą same bez śladu. Ręce smaruj kremem do rąk.

Pamiętaj, że nagle mogą znów pojawić się nowe krosty i to będą krosty po świerzbowe. One wyglądają tak jak świerzbowe i też swędzą, ale w krótkim czasie znikają. Tylko nie wiem czy odpowiednio długo smarowałaś się.

[Mona]

U mnie dzisiaj kryzys
Obudziłam się rano, chwilę posiedziałam i atak swędzenia, wywaliło mi dużo krost które różnią się troszkę od pozostałych. Nie wiem czy to reakcja alergiczna ale są dość duże i jasnego koloru Kolana aż mnie paliły.
Posmarowałam się permetryną i trochę się uspokoiło.
Próbowałam dodać zdjęcie do galerii ale wychodzi jakiś błąd
ps. udało się dodać zdjęcie do galerii

[OnaPyta]

Smarowałam się ponad 2 tygodnie....

[OnaPyta]

Już mnie nic bie swędzi... około 23 października wyskoczyły mi pierwsze krosty...

[Mimi]

Hej wszystkim, u mnie niestety po kuracji 3tygodniowej chyba znowu wciaz aktywne gowno, bo mam swedzenie w nocy i nowe krosty oraz kreski od nich, ktore czesto ukladaja sie w polkole prosze, pomozcie, ja zwariuje

[OnaPyta]

Mona takie krosty mi wyskakiwały w trakcie leczenia i swędziały bardzo i teraz po nich mam na nogach takie ślady właśnie... strupy... po drapaniu niestety

[OnaPyta]

Mimi jeśli uważasz że nadal maszświeżb to musisz smarować... do skutku

[OnaPyta]

Milo sądzisz patrząc na moje nogi że to jeszcze są krosty tzn świerzb? Tylko że one mnie nie swedza nic A nic... myślę że to już nie jest świerzb... oby tak było

[Mona]

OnaPyta dziękuję za informację tak myślałam że to normalne ale dzisiaj się przestraszyłam ilością tych krostek, jak nie narzekałam na swędzenie tak teraz walczę żeby się nie drapać. Kiedy poczułaś ulgę? Jeszcze w trakcie terapii czy po ?

[OnaPyta]

Tak szczerze to po 2 tyg dopeiro przestało mnie swędziec ale ja miałam tego dużo...

[OnaPyta]

Mi się wydaje że to są zabite swierzbowce albo ich jaja i one są pod skórą i dlatego to swędzi

[OnaPyta]

Ja nie wiem gdzie się zarazilam. Może w przychodni w poczekalni siedziałam obok starszej pani która była po operacji kolana, albo w pracy... praxa z dziećmi... kojarzę że ktoś nie chciał tak dezynfekowac bo miał uczulenie, a ojciec tego dziecka pracuje w pogotowiu ratunkowym... potem kojarzę że to długo nie było bo był chory więc kto wie kto wie.... nikt nic nie mówił bo jak wiadomo przyjęło się że tj choroba brudasow....

[Mimi]

OnaPyta, a Ty smarowalas sie 2 tygodnie i przestalo Cie swedziec po dwoch tygodniach, czy odstawilas smarowanie mimo swedzenia? Mialas jeszcze krosty/przeczosy po kuracji?

[OnaPyta]

Tak, smarowałam się 2 tyg bo w trakcie smarowania wychodziły mi nowe krosty i swędziało, teraz nie mam już nic ręce czyste, pod biustem też no idealnie tylko na nogach mi zostało, wrzuciłam foty do galerii możesz zobaczyć co mam na nogach

[Milo54]

Kochani moi, wróciłam z wielkiego wesela i długiego urlopu, ale, niestety nie sama. Wróciłam z covidem
Najpierw myślałam, że normalnie zaraziłam się od rodziny, bo wiele osób było kaszlących i zasmarkanych, ale doszły silne bóle mięśni a potem nic mi nie smakowało. Mąż w końcu mówi, a czujesz zapachy? Uznałam, że jedzenie ma zbyt nikły zapach więc go nie czuję i zrobiłam test perfumowy czyli popsikałam rękę dwoma rodzajami perfum i,... niespodzianka, bo perfumy nie miały żadnego zapachu. Pozostało mi tylko zrobić test na covid i szybciutko okazał się dodatni. Co ciekawe to to, że nie mam gorączki tylko obniżoną trochę temperaturę i wciąż jest mi zimno. Ratuję się gripeksem i kroplami do nosa i da się wytrzymać. Oby nie było gorzej. Jestem zaszczepiona więc na pewno ma to znaczenie w przebiegu choroby

Mąż ma te same objawy, ale nie chce mu się test zrobić

[Mona]

Milo życzę szybkiego powrotu do zdrowia u mojego męża w pracy też większość chorych, mam nadzieję że nie przyniesie tego do domu ja jestem zaszczepiona ale mój mąż nie chciał się szczepić.
Czekam tylko jak ten pechowy listopad się skończy świerzb który dużo nadwyrężył moją psychikę, połamany ząb, wisienką na torcie był mój sobotni spektakularny upadek jak wychodziłam z wanny. Byłam tak zamyślona stanem mojej skóry że na chwilę straciłam czujność. Mąż do tej pory jest zdziwiony jak moje schorowane ciało mogło się złożyć w tak nienaturalny sposób Całą niedzielę spędziłam na SORze, na szczęście obyło się bez złamań. Obolała z kolorem dojrzałej śliwki węgierki... tego mi brakowało
Lewa ręka wyłączona na jakiś czas z życiorysu więc mąż mi pomaga się smarować
Dzisiaj 14 dzień smarowania, dalej wychodzą nowe krosty i swędzi. Nie wiem czy popełniłam błąd ale od początku biorę jeszcze tabletki na alergię Amertil które przypisał mi dermatolog. Po wypadku przestałam bo teraz faszeruję się przeciwbólowymi i wydaje mi się że objawy się nasiliły. Pociągnę terapię do 3 tyg. i postaram się odstawić Afanispet ale już wiem że będzie ciężko

[Milo54]

Mona, dziękuję ci bardzo. Chyba już mam chorobę za sobą. Jednak warto było się zaszczepić.

Kurczę niedobrze, że wciąż wychodzą nowe krosty, ale powiedz czy one szybko znikają czy powoli, czy masz świąd w nocy?

[Mona]

Milo super że pokonałaś tą paskudną chorobę
Nowych krost jest dużo , niektóre znikają dość szybko i te nie budzą mojego niepokoju ale są też takie które nie znikają i swędzą w ciągu dnia i w nocy. Ponieważ mam tego dużo nie jestem w stanie określić dokładnie która jest nowa dlatego smaruje się 2 razy dziennie, całe ciało. I tak robię od początku terapii. Najpierw męczyły mnie nogi (dodałam zdjęcia) teraz doszły ręce. To nie są krosty typu kaszka tylko wyglądają na świerzbowe. Oczywiście nie wykluczam poświerzbowe. Staram się nie panikować bo wystarczająco mam teraz zmartwień, jeszcze tydzień i przestanę się smarować. Zobaczę co będzie się działo

[Mona]

Co do uczulenie po smarowaniu twarzy okazało się że reakcję alergiczną spowodował Nivea Soft Dodałam afanisept do mojego kremu do twarzy i problem zniknął
I wiem też że afanisept nie połączy się z kremem Nivea w granatowej tubce, taki standardowy więcej wody niż kremu